BeRightBack

Skoro już pokazałam swoje stoczone poczucie humoru to witajcie, częstuję herbatką.
Skąd się tu wzięłam? Cóż, jestem tu, bo… założyłam tego bloga, duh.
Nawet napisałam ten wierszyk z fabuły! (ma już chyba 4 lata, ale tego nie musicie wiedzieć. To jedyna rzecz w życiu, którą mogę się pochwalić, okej?)
Wymyśliłam sobie nick BeRightBack już dawno temu, gdy jeszcze nie umiałam wymyślać– a nie, chwila, teraz też nie umiem.
Anyway, jest nieco za długi, więc zwracajcie się do mnie, jak chcecie. Ludzie najczęściej mówią do mnie brb lub beri/beright, albo po prostu Dominika. I cała wiedza z podstawówkowych lekcji informatyki pod tytułem bezpieczeństwo w internecie została zaprzepaszczona, znacie już moje imię i możecie teraz udawać Tomka lat 15, który bardzo chce mnie poznać i kupić niebotycznie drogie picie w starbucksie.
Żeby jeszcze bardziej zawieść moją nauczycielkę: mam 17 lat, trochę przerażające.
Mam jakieś zainteresowania, ale zmieniam je średnio co miesiąc więc ciężko wymienić coś sensownego, ale dajcie mi spróbować. Gram na gitarze (w końcu kupiłam elektryka!), robię zdjęcia, trochę piszę, uczę się języków i gram w gry (dość mizernie, bo co chwilę umieram, ale sprawia mi to jakąś prymitywną radość, nie wam to oceniać).
Mam też psa i cztery myszy, których zdjęciami namiętnie zaspamiam serwer.
Czy jest sens pisać o sobie coś więcej? Nie mam pojęcia, co jeszcze mogłabym tu wrzucić, więc odetchnijcie, to koniec opisu mnie. Aktualnie mam 3 i z większą ilością nie wyrobię, have some mercy.
Irysowe Serce — powoli się starzeje, ale w życiu się do niego nie przyznam, to pierwsza postać tego bloga, opoka istnienia, kamień węgielny pod obc–, okej, dobra, powiem coś o niej. Po całym swoim dramatic backstory ™ w końcu udało jej się szczęśliwe ułożyć życie i spokojnie pełnić rolę zastępczyni w Flumine u boku mając swojego partnera i gromadkę dzieci. Wiadomo jednak powszechnie, że żadna moja postać do tej pory nie zasłużyła na bycie szczęśliwym, więc Irysowe Serce została wyrzucona z klanu, gdy przyznała się do nieswojej winy, chroniąc synowi dupę. Tak działa bycie dobrym, zapamiętajcie.
Borsuczy Upadek — dostał drugi człon imienia dlatego, że wywalił się podczas swojego mianowania.
TEGO SIĘ NIE SPODZIEWALIŚCIE.
Ale nie, serio, tak było. Bo Borsuk to w gruncie rzeczy jedna wielka ofiara losu (i jednocześnie potężny gej). Słabo idzie mu ta gra w życie, a w dodatku średnio wie, co to znaczy być kochanym, więc aktualnie jest na świetnej drodze do władowania się w toksyczną, przemocową relację.
Rumiankowe Ziele — niebinarne medyk Flumine i przy okazji jedno z dzieci Iryski. Lubi narkotyki, bycie pacyfistą i cieszenie się życiem, a od niedawna, gdy jejgo życie zaczęło się walić, uciekanie od wszystkich życiowych problemów. No healthy coping mechanisms for you kid, wybacz.
Poza tym, co wszyscy (czyli wstawianiem kart postaci i opowiadań) mam jeszcze kilka innych obowiązów. Przede wszystkim zajmuję się tu genetyką (bo zachciało nam się realistycznej. Yikes.), rozpisuję postaciom genotypy, liczę możliwe maści szczeniaków w miotach i tego typu śmieci. Poza tym opiekuję się miotami: wstawiam posty, pilnuję miejsc, poganiam ludzi jak nie nadsyłają kp w terminie (naprawdę nie lubię poganiać, proszę nie róbcie tego). Co jeszcze? A, tak, zgromadzenia. Piszę listy postaci i tematów na zgromadzenie klanów oraz opiekuję się zgromadzeniami medyków i bawię się w Gwiezdnych, podsyłając autorom medyków i uczniów comiesięczne przepowiednie.
Poza tym robię za szefa opiekuna Flumine. Mam do nich słabość, to moje dzieci. Na discordzie znajdziecie mnie jako BeRightBack#8388 i głównie tam jestem, więc mile widziana będzie właśnie ta forma kontaktu! W innym przypadku możecie trochę poczekać na odpowiedź. Dla staromodnych i przyzwyczajonych do blogów z 2012 mam jeszcze howrse, szukacie pod nazwą podobcymniebem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz