Pokazywanie postów oznaczonych etykietą •Jeżynka•. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą •Jeżynka•. Pokaż wszystkie posty

17 sierpnia 2021

Od Jeżynki CD Pokrzywy

Dzień był ładny, idealny na trochę kopania. Aż się nie chciało wstawać. Jeżynka wylegiwała się w słońcu, odpoczywając po zabawie w berka. Planowała, co tam będzie sobie porabiać później, jak już może trochę poje. 
— Cześć! Co robisz? — Usłyszała nad sobą głos. Podniosła lekko łebek i ujrzała swoją siostrę, Pokrzywkę. Merdała wesoło, ewidentnie oczekując zabawy lub jakiegokolwiek innego spędzenia z nią czasu. 
— Leżę. — To było pierwsze i jedyne, co przyszło małej do łba. — A co? 
— Poróbmy coś fajnego.
Jeżynka mlasnęła, przeciągnęła swoje króciutkie łapy i wstała. 
— To chodźmy! Zobaczmy, co robi wujek Jazgot! Albo wujek Laurency. Albo ciocia Miedź. Albo Drzazga. Albo, albo… ktoś inny. 
Pokrzywa przytaknęła i poszły razem w stronę drzew. Pogoda sprzyjała przechadzkom, więc spodziewały się, że spotkają jeszcze kogoś do zabawy. Miały świetne humory i wiele pomysłów, o których dyskutowały. Chowanego, ganianego i różne inne opcje.
Szły chwilkę, ale w pewnym momencie usłyszały jakieś głosy. Zaczaiły się w krzakach i wypatrywały, jakie to psy.  
— Jak myślisz, kto to? — szczeknęła cichutko Jeżynka.
— Może to jakiś wujek i ciocia, na randce, no wiesz? Na spacerze.
— Może tak… — Zachichotały. 
— A może… zakradniemy się i przestraszymy ich? Wiesz, będzie śmiesznie. I pokażemy, że będziemy dobrymi wojowniczkami! — Oczy jej błysnęły. 
— A co jeśli… jeśli to nie żaden wujek i ciocia? Co jeśli to wrogowie? — Jeżynka spojrzała poważnie na siostrę. 
— Myślisz, że…
— Tak! A my musimy chronić nasz klan. Jak prawdziwe wojowniczki! Posłuchaj, przestraszymy ich, tak jak mówiłaś. Potem uciekniemy i będziemy krzyczeć, że wróg przedarł się na nasz teren. Zostaniemy bohaterkami! 
Pokrzywa przytaknęła i obie przycichły. Obserwowały psy jeszcze trochę, a kiedy para podeszła wystarczająco blisko, wyskoczyły i zaczęły krzyczeć.
— Co wy wyprawiacie?! — warknął Dym. 
— Cii, to tylko szczeniaki. — Puma uspokoiła zastępcę lidera, który już otwierał pysk, by jeszcze coś dodać. — Nie powinniście siedzieć w legowisku? — zwróciła się do nich. 
— Eee tak, ale chciałyśmy sprawdzić, czy nasze tereny są bezpieczne — odparła beztrosko Jeżynka. A więc to jednak była para na schadzce! 
— Tak, trenujemy, by zostać najlepszymi wojowniczkami! — podłapała szybko Pokrzywa.
— I już sobie idziemy, nie będziemy przeszkadzać! — rzuciła Jeżynka, zanurkowała w krzakach. 
Za sobą słyszała siostrę, a kiedy już przeczołgały się na drugą stronę, otrzepały się z liści. Ledwo spojrzały na siebie, a wybuchnęły śmiechem. Popędziły w stronę domu, rozmawiając o tym, co widziały. Była już pora obiadu, a szczeniaki, jak wiadomo, głodnieją szybciej, niż można by przypuszczać. Poza tym, przy jedzeniu będzie okazja, żeby opowiedzieć wszystko rodzeństwu i pochwalić się swoją odważną akcją oraz gotowością do obrony klanu.

<Żegnaj Pokrzywko>
Koniec wątku Jeżynki i Pokrzywy
[437 słów: Jeżynka otrzymuje 4 Punkty Doświadczenia oraz 1 Punkt Treningu]

28 czerwca 2021

Cykuta rodzi— chwila, to chyba nie tak szło

Za górami, za lasami, Cykuta natknął się na medyka Industrii — to jest: Petera — który szepnął mu słówko o magicznym eliksirze męskiej ciąży z Royal Dogs. Za jeszcze kilkoma pagórkami Cykuta przygarnął parę znalezionych w kapuście dzieci (minus Cebula, czy jak tam było nienazwanemu dziecku Chabra, uznajmy, że Cebula została zeżarta przez jej egzaminy).