„It's my problem, if I feel the need to hide, and it's my problem if I have no friends and feel I want to die.”

Szlochająca Wierzba
Szloch

INTERSEX || 38KS || INDUSTRIA || WOJOWNIK || 100PZ || 6PD

aparycja

Wyobraźcie sobie najbardziej basic corgiego, jaki tylko może istnieć. Jasna sierść, krótkie nóżki, nieistniejący ogon, uszy jak u nietoperza, zgrabna dupka. Taki właśnie jest Szloch, niewyróżniający się tak właściwie niczym od tysiąca innych corgich, jakie możecie zobaczyć na wystawach, w parkach, czy zdjęciach starszej pani w koronie. Można wręcz powiedzieć, że wpisuje się we wzór tej krótkonogiej rasy. Najbardziej charakterystyczna rzecz Szlocha, to jego ciemne oczy. Zwykle wyglądają na smutne lub chociaż lekko zaniepokojone, nieważne od prawdziwych emocji psa. Mienią się, jakby ten miał się rozpłakać w ciągu kilku sekund, dając swojemu koncertowi trwać przez długi czas. To właśnie od nich dostał swoje imię.

charakter

Zacznijmy od tego, że jego imię jest naprawdę trafione i to z nim mógłbym was zostawić, gdyż idealnie go opisuje. Nie wiem, czy osoba, która mu je nadała była jasnowidzem, czy pierwszą rzeczą, jaką usłyszała od szczeniaka, to piszczenie. Nigdy się nie dowiemy, więc przejdźmy po prostu do rzeczy. Szloch jest bardzo wrażliwą osobą. Jeśli mielibyśmy zrobić skalę wrażliwości, ten byłby jedną ze skrajności, wręcz kompletnie nieprzystosowany do życia w społeczeństwie. Źle dobrane słowa mogą łatwo go zranić, nawet jeśli rozmówca kompletnie nie miał tego na myśli. Kompletnie nie umie chować swoich emocji, jest ich w nim pełno i zawsze buzują. Wylewają się z niego jak alkohol na imprezach nastolatków. Przeciwnie jednak do niego, nie znikają szybko. Potrzebuje naprawdę dużo czas na uspokojenie się i ogarnięcie swoich emocji do znośnego poziomu.
Często też przeprasza. Przeprasza tak właściwie za wszystko - od swoich uczuć po rzeczy nawet niezwiązane z nim - i jest to chyba słowo, jakie najczęściej można od niego usłyszeć. Ciągle czuje się winny, obwinia się za każdą drobnostkę, jaka mu lub innej osobie się nie udała. Takie zachowanie brzmi denerwująco, nie? Za to też przeprasza.
Ciągle trzęsie się w środku, nieważne od tego co się dzieje. Widzi w każdej sytuacji potencjalne zagrożenie, rzeczy, które mogą nie wyjść lub zakończyć się okropnie. Najlepiej czuje się w momencie, w którym ma kogoś u swojego boku. Kogoś, kogo mógłby naśladować, podążać krok w krok, jak naiwne dziecko, którym jest. Kogoś, kto by mu powiedział, co ma robić, jakie ścieżki ma obrać w życiu. Boi się samemu podejmować decyzji, przez co często je aż nadto analizuje, myśląc o każdym możliwym rozwiązaniu. Dlatego właśnie, bardzo docenia taką pomoc. Mimo to nie lubi przebywania w tłumie - co jest dość śmieszne, patrząc na ilość swojego rodzeństwa i to jak często lubią zajmować mu głowę.
Szloch czuje się bardzo inny. Składa się na to wiele czynników. Pierwszym z nich jaki możemy dać to, jaki ma charakter. Jest kompletnie inny od swojego rodzeństwa, które jest pełne życia i nie boi się często prawie niczego. A on? Drży na myśl o najmniejszym pajączku czy innym robaku. Jest jebanym przegrywem i to wie. Kolejna rzecz to, to jak wygląda. Mniejszy od normalnego psa i malutki jak na swoją rasę. Nie pomaga mu też jego niewpisywanie się w normy płciowe. Czuje się przez to słaby. Jakby inni go wytykali łapami z powodu jego inności. Z tego powodu potrzebuje ciągłej walidacji od innych.
Cały ten charakter mówiłem wam o jego wadach, o tym jak wszystkim się przejmuje i jak bardzo niepewny siebie jest. Więc. Czy Szloch ma jakieś zalety? Będąc szczerym, aktualnie jest z tym ciężko. Na pewno jest bardzo oddany dla bliskich. Za wszelką cenę chce być dobrą osobą, bardzo się o to stara. Nie mógłby sobie wybaczyć gdyby było inaczej.

umiejętności

SZYBKOŚĆ

8


SIŁA

22


POZIOM MEDYCZNY

0


WITALNOŚĆ

38


ZRĘCZNOŚĆ

7


TRENING

zakończony



relacje

RODZINA

Jego "ojciec" czyli Cykuta, jest prawdziwym wzorem dla niego. Ciągle chodzi zapatrzony w psa jak w zwierciadło, wręcz jakby analizował tymi swoimi smutnymi oczami jego każdą czynność. Nikt chyba nie wie co tak właściwie młody corgi w nim widzi. Mimo to, chce podążać jego ścieżką, nie interesując się zdaniem innych. Jego rodzeństwo jest ogromne, 5 braci i sióstr to dużo nawet jak na malutkie corgi. Najbliżej z nich wszystkich, jest chyba z Durianem. Najstarszy z rodzeństwa w pewien sposób przygarnął go pod swoje skrzydło. Jeżynka, Larwa i Pokrzywa są zbyt... Rozbiegane jak na jego standardy. Trudno mu się z nimi dogadać. Z Lucerną jest już lepiej, często z nią pospaceruje, jednak czasem nawet ona to dla niego za dużo.

MENTOR

Szmaragd

UCZNIOWIE

Kiełbasiana Łapa

PARTNER

Brak

POTOMSTWO

Brak.

ciekawostki

Szloch jest osobą interseksualną, co oznacza tyle, że nie jest ani psem ani suczką. Posiada on oba, średnio rozwinięte, narządy rozrodcze, czyniąc go bezpłodnym, tak samo jak jego przybranego ojca. Na początku nie zwracał na to uwagi, jednak z czasem coraz bardziej czuł się przez to inny od innych psów.
Kocha krówki, w innej rzeczywistości pewnie zostałby po nich nazwany.
Najmłodszy i najmniejszy ze swojego rodzeństwa.
Jest pedantem. Wszystko musi być dla niego idealne ułożone, a on sam często sprawdza czy tak jest.
Na jego ucieczkę do Industrii złożyło się wiele czynników. Pierwszym było dowiedzenie się, że "ojciec" zabił matkę Szlocha. Drugim była śmierć Duriana i Cykuty, którzy zabili się w walce gdy ten pierwszy dowiedział się o pierwszym czynniku. Trzecim była coraz silniejsza wiara w Gwiezdnych i zasłyszane plotki o tym jak pozytywna jest liderka Industrii — Rzepakowa Gwiazda. Załamany Szloch, nie wiedząc co miał już zrobić, chciał uciec z terenów Bezgwiezdnych jak najdalej tylko jego krótkie nóżki dały radę go ponieść. Dlatego z podkulonym ogonem, wyruszył bez pożegnania z nikim, w podróż do terenów Industrii, błagając Rzepakową Gwiazdę o możliwość przeniesienia się do jej klanu.

dodatkowe informacje

AUTOR CYTATU

Marina and the Diamonds [„Satisfied”]

KONTO DISCORD

brak, NPC. Autor: fley#6531

ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

flickr, @luckyno3


OSTRZEŻENIA

0/3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz