aparycja
charakter
Często też przeprasza. Przeprasza tak właściwie za wszystko - od swoich uczuć po rzeczy nawet niezwiązane z nim - i jest to chyba słowo, jakie najczęściej można od niego usłyszeć. Ciągle czuje się winny, obwinia się za każdą drobnostkę, jaka mu lub innej osobie się nie udała. Takie zachowanie brzmi denerwująco, nie? Za to też przeprasza.
Ciągle trzęsie się w środku, nieważne od tego co się dzieje. Widzi w każdej sytuacji potencjalne zagrożenie, rzeczy, które mogą nie wyjść lub zakończyć się okropnie. Najlepiej czuje się w momencie, w którym ma kogoś u swojego boku. Kogoś, kogo mógłby naśladować, podążać krok w krok, jak naiwne dziecko, którym jest. Kogoś, kto by mu powiedział, co ma robić, jakie ścieżki ma obrać w życiu. Boi się samemu podejmować decyzji, przez co często je aż nadto analizuje, myśląc o każdym możliwym rozwiązaniu. Dlatego właśnie, bardzo docenia taką pomoc. Mimo to nie lubi przebywania w tłumie - co jest dość śmieszne, patrząc na ilość swojego rodzeństwa i to jak często lubią zajmować mu głowę.
Szloch czuje się bardzo inny. Składa się na to wiele czynników. Pierwszym z nich jaki możemy dać to, jaki ma charakter. Jest kompletnie inny od swojego rodzeństwa, które jest pełne życia i nie boi się często prawie niczego. A on? Drży na myśl o najmniejszym pajączku czy innym robaku. Jest jebanym przegrywem i to wie. Kolejna rzecz to, to jak wygląda. Mniejszy od normalnego psa i malutki jak na swoją rasę. Nie pomaga mu też jego niewpisywanie się w normy płciowe. Czuje się przez to słaby. Jakby inni go wytykali łapami z powodu jego inności. Z tego powodu potrzebuje ciągłej walidacji od innych.
Cały ten charakter mówiłem wam o jego wadach, o tym jak wszystkim się przejmuje i jak bardzo niepewny siebie jest. Więc. Czy Szloch ma jakieś zalety? Będąc szczerym, aktualnie jest z tym ciężko. Na pewno jest bardzo oddany dla bliskich. Za wszelką cenę chce być dobrą osobą, bardzo się o to stara. Nie mógłby sobie wybaczyć gdyby było inaczej.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
8
SIŁA
22
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
38
ZRĘCZNOŚĆ
7
TRENING
zakończony
relacje
RODZINA
Jego "ojciec" czyli Cykuta, jest prawdziwym wzorem dla niego. Ciągle chodzi zapatrzony w psa jak w zwierciadło, wręcz jakby analizował tymi swoimi smutnymi oczami jego każdą czynność. Nikt chyba nie wie co tak właściwie młody corgi w nim widzi. Mimo to, chce podążać jego ścieżką, nie interesując się zdaniem innych. Jego rodzeństwo jest ogromne, 5 braci i sióstr to dużo nawet jak na malutkie corgi. Najbliżej z nich wszystkich, jest chyba z Durianem. Najstarszy z rodzeństwa w pewien sposób przygarnął go pod swoje skrzydło. Jeżynka, Larwa i Pokrzywa są zbyt... Rozbiegane jak na jego standardy. Trudno mu się z nimi dogadać. Z Lucerną jest już lepiej, często z nią pospaceruje, jednak czasem nawet ona to dla niego za dużo.
MENTOR
UCZNIOWIE
PARTNER
Brak
POTOMSTWO
Brak.
ciekawostki
Kocha krówki, w innej rzeczywistości pewnie zostałby po nich nazwany.
Najmłodszy i najmniejszy ze swojego rodzeństwa.
Jest pedantem. Wszystko musi być dla niego idealne ułożone, a on sam często sprawdza czy tak jest.
Na jego ucieczkę do Industrii złożyło się wiele czynników. Pierwszym było dowiedzenie się, że "ojciec" zabił matkę Szlocha. Drugim była śmierć Duriana i Cykuty, którzy zabili się w walce gdy ten pierwszy dowiedział się o pierwszym czynniku. Trzecim była coraz silniejsza wiara w Gwiezdnych i zasłyszane plotki o tym jak pozytywna jest liderka Industrii — Rzepakowa Gwiazda. Załamany Szloch, nie wiedząc co miał już zrobić, chciał uciec z terenów Bezgwiezdnych jak najdalej tylko jego krótkie nóżki dały radę go ponieść. Dlatego z podkulonym ogonem, wyruszył bez pożegnania z nikim, w podróż do terenów Industrii, błagając Rzepakową Gwiazdę o możliwość przeniesienia się do jej klanu.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
Marina and the Diamonds [„Satisfied”]
KONTO DISCORD
brak, NPC. Autor: fley#6531
ŹRÓDŁO ZDJĘCIA
OSTRZEŻENIA
0/3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz