Za wszelkie niedogodności przepraszamy.
dziękuje wszystkim, którzy tutaj byli, i tym staruchom PONowym i tym nowym osobom, co dopiero zaczynały swoją przygodę na naszym blogu :) it was great
i tak wszyscy jesteście końcowo furasami
Ten blog był wykurwisty, że tak powiem. Dużo przygód, ale nie tylko to, bo poznałem wielu fajnych ludzi (furasów) i z wieloma dalej sobie furasuje w spokoju. PON swój boom miał w dobie pandemii, kiedy wszyscy się nudzili i zamiast słuchać baby od bioli, to przeglądali pieskowego bloga. Bardzo fajnie, poleciłbym, gdyby nie to, że PON dzisiaj raz na zawsze umiera. Trochę żal dupę ściska, bo nie udało mi się do końca rozwinąć Opalowego Promyka, który miał zostać szczęśliwym ojcem. Moja kochana buła, mam nadzieję, że go właśnie tak zapamiętacie.
Pozdrawiam wszystkich moich fanów i pamiętajcie, że nawet jak PON znika w eter to ja, zirko, nigdy się nie rozpłynę. Możecie to mnie pisać, a ja z wielką chęcią was powkurwiam pociągami albo mbti.
Ciao.
Za słówka proszę nie łapać, do niczego się nie przyznaję, a jeśli się przyznaję, to wy też jesteście furasami. Nikt poza nimi nie czyta opowiadań o psach wojownikach, gorzka prawda.
A tak bardziej serio: PON znaczyło dla mnie naprawdę dużo i choć ostatecznie wypaliłam się całkowicie w prowadzeniu psich postaci, to jednak przyniosło mi masę radości. Ale najwięcej dały mi jej nie moje skrobane w docach opowiadania, tylko fakt, że coś, co powstało podczas nudnej lekcji na wyrwanej z zeszytu kartce w kratkę (ostatnio nawet ją znalazłam, cóż za timing) rozwinęło się w tak wyjątkowego bloga ze wspaniałą społecznością. Gdybym trzy lata temu dowiedziała się, że tak potoczą się losy PON, pewnie z niedowierzania wybuchłabym śmiechem.
To nie mogłoby się stać, gdyby nie wy: członkowie i administracja (TAK, MODERATORÓW TEŻ TU LICZĘ, NIE WYKLUCZAM WAS I NIGDY TEGO NIE ZROBIĘ). Wasze opowiadania i karty postaci, wasze wiadomości, nowe pomysły, praca nad rozwojem bloga i po prostu bycie naprawdę cool, wartościowymi ludźmi, których dobrze było poznać uczyniły z PON miejsce, jakim było. Dziękuję <3333
Gdybyście kiedyś się za mną stęsknili czy coś, slide into my DMs or sth.