Węgielek
aparycja
Małe jakieś takie cholerstwo o puchatej, gęstej sierści. Sunia przypomina bardziej wyrzygany przez kota kłak aniżeli faktycznie szczenię. Stosunkowo dosyć silna, jak na małą kulkę puchatości nieprzystało. Uszy Węgielka żyją własnym życiem, mimo tego, że w teorii są oklapłe. Ma łaciaty język.
charakter
Obsesja. Fiksacja. Słomiany zapał. Trzy słowa są wręcz idealne, by całkowicie opisać personę tejże suczki. Węgielek nie umie usiedzieć na dupie nawet pięć minut, jak to szczenię, latając wszędzie i drażniąc każdą oddychającą istotę. Zawsze, gdy za coś się bierze, możesz mieć pewność — bardzo szybko to porzuci. Zapewne w ciągu pierwszej godziny, wszak jeszcze nie wytrwała w swoim nowym zainteresowaniu dłużej niż dwa dni. No ale kto by się gniewał na takie słodkie maleństwo, prawda?
No właśnie.
Węgielek sprawia wrażenie, jakby nie zdawała sobie z konsekwencji swoich czynów; jest w stanie podejść do jakiegoś bezpańskiego i bezklanowego psa, rzucić mu “dupa ci śmierdzi”, po czym zwiać czym prędzej z histerycznym śmiechem przypominającym rechot krokuty. Suczka szanuje mało kogo, jest uszczypliwa, bezpośrednia, a także zołzowata; niejednokrotnie tłumaczono jej ustrój panujący w klanie oraz to, dlaczego wszystko jest, jakie jest jednakże do niej nie dociera, że do przywódcy nie można zwracać się per “opluty i wyłysiały zadzie”. Wszelkie pyskówki od podłapanej od brata “Twoja stara” po “Srał cię jeż” są u niej na porządku dziennym. Najgorzej jest, jednak jeśli postanowisz podważyć jej zdanie, które dla Węgielek jest jejsze niż czyjekolwiek inne i to ona zdaniem suczki nie myli się.
I to nigdy. Przenigdy.
Jej uwaga przenosi się z jednej rzeczy na drugą płynniej niż wartki strumień rzeki. Często i gęsto jest przez to ostro rozkojarzona i nie ogarnia co się dzieje dookoła; raz goni jakiś listek, innym razem spróbuje zeżreć jeża, który tupta sobie gdzieś swoją dróżką. Węgiel nie zna też słowa strach, nie dlatego, że jest odważna a po prostu głupia. Dla zaimponowania innym i wyżebrania, chociaż okruszka atencji jest zrobić dosłownie wszystko, tak wszystko. Nieczęsto ryzykuje przez to własnym życiem i aż histerycznie niepoważne jest to, że jakimś cudem jeszcze stąpa po tym świecie. Kto wie, może to sprawka psów z Coelum? Patrząc jednak na jej zachowanie, bliżej temu wszystkiego do “błogosławieństwa” przez przy z Infernum, czy z jeszcze gorszego miejsca, o ile takowe istnieje. Mimo tak wielu wad Węgielek ma jednak w sobie coś dobrego — lojalność. Jeśli kogoś uzna za przyjaciela lub obiekt westchnień — będzie stać za tą osobą do usranej śmierci, nie bacząc na zdrowy rozsądek oraz to, czy rzucane w jej przyjaciela oszczerstwa są prawdą, czy też nie. To już nie ma dla niej znaczenia. Jej chorobliwe wkręcanie się w relacje z innymi psami, które okażą jej, chociaż ociupinkę rozumienia doprowadziło do tego, że jest łatwowierna. Łyka wszystko jak małpa kit, a chociaż odrobina dobroci w jej stronę sprawia, że sunia robi co tylko w jej mocy, aby taki stan rzeczy trwał jak najdłużej. Nie wiadomo dlaczego - wkręciła sobie, że rodzina jej nie kocha, a ona sama na miłość nie zasługuje, dlatego też pragnie miłości praktycznie obsesyjnie, wkręciła sobie, że jedna z uczennic jest jej przeznaczona, dlatego też od pierwszego tchnienia zabiega o jej względy, stając się najbardziej toksyczną osobą w środowisku oraz łatwym obiektem do manipulacji.
No właśnie.
Węgielek sprawia wrażenie, jakby nie zdawała sobie z konsekwencji swoich czynów; jest w stanie podejść do jakiegoś bezpańskiego i bezklanowego psa, rzucić mu “dupa ci śmierdzi”, po czym zwiać czym prędzej z histerycznym śmiechem przypominającym rechot krokuty. Suczka szanuje mało kogo, jest uszczypliwa, bezpośrednia, a także zołzowata; niejednokrotnie tłumaczono jej ustrój panujący w klanie oraz to, dlaczego wszystko jest, jakie jest jednakże do niej nie dociera, że do przywódcy nie można zwracać się per “opluty i wyłysiały zadzie”. Wszelkie pyskówki od podłapanej od brata “Twoja stara” po “Srał cię jeż” są u niej na porządku dziennym. Najgorzej jest, jednak jeśli postanowisz podważyć jej zdanie, które dla Węgielek jest jejsze niż czyjekolwiek inne i to ona zdaniem suczki nie myli się.
I to nigdy. Przenigdy.
Jej uwaga przenosi się z jednej rzeczy na drugą płynniej niż wartki strumień rzeki. Często i gęsto jest przez to ostro rozkojarzona i nie ogarnia co się dzieje dookoła; raz goni jakiś listek, innym razem spróbuje zeżreć jeża, który tupta sobie gdzieś swoją dróżką. Węgiel nie zna też słowa strach, nie dlatego, że jest odważna a po prostu głupia. Dla zaimponowania innym i wyżebrania, chociaż okruszka atencji jest zrobić dosłownie wszystko, tak wszystko. Nieczęsto ryzykuje przez to własnym życiem i aż histerycznie niepoważne jest to, że jakimś cudem jeszcze stąpa po tym świecie. Kto wie, może to sprawka psów z Coelum? Patrząc jednak na jej zachowanie, bliżej temu wszystkiego do “błogosławieństwa” przez przy z Infernum, czy z jeszcze gorszego miejsca, o ile takowe istnieje. Mimo tak wielu wad Węgielek ma jednak w sobie coś dobrego — lojalność. Jeśli kogoś uzna za przyjaciela lub obiekt westchnień — będzie stać za tą osobą do usranej śmierci, nie bacząc na zdrowy rozsądek oraz to, czy rzucane w jej przyjaciela oszczerstwa są prawdą, czy też nie. To już nie ma dla niej znaczenia. Jej chorobliwe wkręcanie się w relacje z innymi psami, które okażą jej, chociaż ociupinkę rozumienia doprowadziło do tego, że jest łatwowierna. Łyka wszystko jak małpa kit, a chociaż odrobina dobroci w jej stronę sprawia, że sunia robi co tylko w jej mocy, aby taki stan rzeczy trwał jak najdłużej. Nie wiadomo dlaczego - wkręciła sobie, że rodzina jej nie kocha, a ona sama na miłość nie zasługuje, dlatego też pragnie miłości praktycznie obsesyjnie, wkręciła sobie, że jedna z uczennic jest jej przeznaczona, dlatego też od pierwszego tchnienia zabiega o jej względy, stając się najbardziej toksyczną osobą w środowisku oraz łatwym obiektem do manipulacji.
relacje
RODZINA
Urodzona w miocie Dmuchawcowego Lotu i Krzemiennego Pazura wraz z resztą rodzeństwa, jednak jej psychoza doprowadziła do tego, że odcina się od nich jak tylko może, widząc ino wrogów we własnej rodzinie.
ciekawostki
Na każde pytanie, kiedy znajdzie se chłopa reaguje niczym histeryzujący bombelek na środku biedronki.
Dostaje małpiego rozumu, gdy tylko zobaczy jakąś ładniejszą suczkę.
Nienawidzi ludzkich szczeniąt, gryzie je w kostki gdy tylko ma okazję.
Dla wybranki swego serca odstawia serenady, przez które więdną uszy.
W głębi serducha dostaje masy ataków paniki, że nigdy nie znajdzie się ktoś, kto ją szczerze.
Jest typowym edgy dzieciakiem.
Dostaje małpiego rozumu, gdy tylko zobaczy jakąś ładniejszą suczkę.
Nienawidzi ludzkich szczeniąt, gryzie je w kostki gdy tylko ma okazję.
Dla wybranki swego serca odstawia serenady, przez które więdną uszy.
W głębi serducha dostaje masy ataków paniki, że nigdy nie znajdzie się ktoś, kto ją szczerze.
Jest typowym edgy dzieciakiem.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
The Happy Fits ["She Wants Me (To Be Loved)"]
KONTO DISCORD
brak, NPC. Autor: Hachi 🌺#4999
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz