„Never forget who you are, for surely the world won’t."

Jasna Gwiazda

PIES || 114KS || TENEBRIS || LIDER || 50PZ || 68PD

aparycja

Jest dość niewielkim psem, na jego nieszczęście. Ktoś przekazał mu w genach krótkie łapki. Bardzo się napracował, żeby mimo to być równie silny i sprawny, a nawet silniejszy i sprawniejszy, niż inni wojownicy. Jest bardzo dobrze zbudowany, chociaż może to być niewidoczne pod jego puchatym futrem. Jest długie i całkiem przyjemne w dotyku, jak słyszał. Trudno nawet powiedzieć, czy jest raczej czarno-biały, czy biało-czarny, ale wdał się w stronę matki. Jego oczy są niemal czerwone, jeżeli spojrzy się w odpowiednim świetle.

charakter

Jeżeli wszyscy wokoło czekają, aż w końcu upadniesz, twoje łapy stają się słabsze. Każdego dnia jest odrobinę trudniej, to unosi łeb odrobinę wyżej. Stara się być idealnym wojownikiem — odważnym, wiernym i prawdziwym. A najlepiej najodważniejszym i najwierniejszym, jaki Tenebris widział.
Trzyma się kodeksu wojownika, spełnia wszystkie polecenia, wręcz zbyt ochoczo rzuca się do pomocy. Czy jest w tym szczery, czy tylko chce pokazać się z jak najlepszej strony? On chyba sam tego nie wie. Zaczęło mu się to mieszać już dawno. Nie lubi niesubordynacji, chyba że rozkazy są naprawdę nieodpowiednie. A pomocną łapę należy zawsze wyciągać do pobratymców, może nie ma tego w kodeksie, ale powinno być.
Jak na psa z Ciemnych, jest wręcz zaskakująco pozytywny. Niemal nigdy nie przeklina, rzadko się denerwuje i sporo się uśmiecha. W najgorszym przypadku jest uprzejmy, w najlepszym przemiły. Uważa, że powinno się mieć przynajmniej neutralne stosunki ze wszystkimi. Nieistotne jest, co uważa o danej osobie prywatnie — wszyscy są jedną, wielką drużyną. Poza tym nie ma co robić sobie wrogów, chociaż będzie ostrożniejszy. Nawet jeśli uważa kogoś za największego wroga, nie pozwoli tego po sobie poznać. Głowa do góry, otwarte oczy, zamknięty pysk. Lepiej milczeć, niż powiedzieć coś nieodpowiedniego. Tylko czasami, gdy jego uprzejma maska znika, można zacząć się zastanawiać, ile z jego zachowań jest prawdziwe, a ile udawaniem.
Mimo wszystko, to pies, którego chcesz mieć przy sobie. Odważny, przyjacielski i pozytywny. Nie traci głowy, gdy dzieje się coś złego. Przynajmniej już nie. Wojna go utwardziła. Stracił w niej te resztki rodziny, które jeszcze pozostały. Nie miał wyboru, musiał stwardnieć. Zbyt wiele osób bierze jego posłuszeństwo za uległość. Nie da sobie wejść na głowę. Zna swoją pozycję i wartość. Nie będzie niczyim popychadłem. Najchętniej przyjąłby na siebie całą odpowiedzialność tego świata, tylko po to, by udowodnić, że sobie z tym poradzi.

umiejętności

SZYBKOŚĆ

31


SIŁA

23


POZIOM MEDYCZNY

0


WITALNOŚĆ

13


ZRĘCZNOŚĆ

33


TRENING

zakończony



relacje

RODZINA

Dwa psy przybyły z zachodu. Brat z siostrą, którzy wybrali sobie imiona Złoty Kwiat i Szybki Ogon. Zostali przyjęci do klanu Tenebris. Oboje znaleźli partnerów, mieli dzieci. I tu powinna się kończyć cała historia, ale tak nie jest.
Jego matka, Wiewiórcza Kita, zawsze była chorowita i nie przeżyła drugiego porodu. Dlatego ciotka była dla nich wszystkich niczym przybrana matka, a jej partner ukochanym wujkiem. Dzięki temu całe kuzynostwo było ze sobą blisko. Dlatego strata bardziej bolała.
Zjeżony Kark chociaż został dobrze zapamiętany. Teraz jego zniknięcie przypisuje się porwaniem przez Quintusa. Próbowano go odnaleźć, ale gdy jedna z jego córek zniknęła podczas tych poszukiwań, wreszcie ich zaprzestano. Jego jeden syn padł w trakcie wojny, a drugi wraz z partnerką udowodnił, że nie zasłużyli na dar rodzicielstwa — zostawiając dzieciaki w klanie, a samemu poszli szukać przygód.
Ojciec Jasnego Serca okrył się wstydem, gdy kilka psów spostrzegło, jak wymyka się podczas walk z innym klanem. Nie wytrzymał presji. Uciekł z klanu, jeszcze bardziej udowadniając, że od początku należało go nazywać Tchórzliwym Ogonem. Kiedy zostali bez matki i bez ojca, przynajmniej mieli siebie nawzajem. Czterech braci i jedna siostra, najlepsza z nich wszystkich. Kiedy umarła na polowaniu, we wszystkich to uderzyło. Wartki Potok odszedł. Słoneczny Świt niemal przestał się pokazywać innym psom, a potem zniknął zupełnie na wojnie. Wilczy Wicher pozwolił porwać się sercu i przeszedł do Flumine. Do swojej kochanki. Podobno są szczęśliwi.
Jasne Serce został ostatnim w swoim pokoleniu i udaje, że wcale go to nie boli.

MENTOR

Beżowa Koniczyna.

UCZNIOWIE

Słodki Pysk.

POTOMSTWO

Ma i nie ma, można tak powiedzieć. Kiedy jego kuzyn tchórzliwie opuścił klan, Jasne Serce postanowił zająć się swoją uczennicą i jej siostrą. Oczywiście nigdy słowo ojciec nie było wypowiedziane, ale kocha te, już dorosłe, dzieciaki jak własne (może jedną bardziej niż drugą). Nawet jeśli on sam nie jest od nich tak wiele starszy. Naprawdę by chciałby kiedyś mieć własne, ale to się chyba nie zdarzy. Nie bez partnerki, a nie sądzi, by szybko jakąś znalazł.

PARTNER

Nie ma i go do tego nie ciągnie. Przed wojną zdarzył mu się mały, nielegalny romansik, ale wtedy był młody i zrozpaczony po stracie siostry. Można mu wybaczyć takie durne zachowanie. Teraz nie ma nikogo na oku, ale nie będzie uciekał przed miłością, jak go uderzy.

ciekawostki

Rzadko zdarza mu się opuszczać tereny Tenebrisu. Męczą go dalekie podróże.
Wojna zostawiła go połamanego. Cudem udało mu się wymknąć śmierci. Później przez kilka tygodni miał problemy z chodzeniem. Do tej pory zdarzają mu się koszmary o tym, jak próbuje uciec, a jego łapy są nieruchome.
Ma w zwyczaju zwracać się do młodszych od siebie psów „Kochaniutka” bądź „Kochaniutki”. Przejął to po ciotce.

dodatkowe informacje

AUTOR CYTATU

Zuko [„Avatar: Legenda Aanga"]

KONTO DISCORD

Ja#4101

ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

Flickr, Dackelpup


OSTRZEŻENIA

1/3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz