Kijankowa Kałuża
aparycja
Wodospad loczków. To ta osoba, której cholernie poszczęściło się z genami, i kiedy widzisz ją w pobliżu, wręcz błagasz, żeby dotknąć jej włosów (pozdrawiamy, Lu). Kijanek uważa swoją sierść za przekleństwo i cały czas utrzymuje ją w nieładzie, potrząsając tą swoją emo grzywką przykrywającą oko i strzepując błoto na nieskazitelną sierść Lilii.
Jego paleta kolorów utrzymuje się w wyraźnym brązie. Matka przekazała mu białe znaczenia na piersi i w okolicach łap, są jednak mało zauważalne; tym bardziej, jeśli Kijanek nie jest największym czyściochem w klanie. Barwa jego oczu wchodzi w bursztynowy, letni kolor.
Jego paleta kolorów utrzymuje się w wyraźnym brązie. Matka przekazała mu białe znaczenia na piersi i w okolicach łap, są jednak mało zauważalne; tym bardziej, jeśli Kijanek nie jest największym czyściochem w klanie. Barwa jego oczu wchodzi w bursztynowy, letni kolor.
charakter
Kijanek to chodząca definicja zapisanego w objaśnieniach Ventusu, tyle że zamiast zwyczajnego powietrza, wiaterku w sadzie o poranku, on jest cholerną wichurą. Ryzyko ma we krwi, ironicznie w stosunku do jego raczej spokojnych i nieśmiałych rodziców. W zasadzie to dzięki nim jego poczucie moralności wzrosło o kilka procent.
Uważa się za superbohatera w klanie. Niekoniecznie dlatego, że ma super siłę, potrafi wystrzeliwać sieci czy ma pozerską tarczę, ale dlatego, że jest obrońcą sprawiedliwości. Problem w tym, że sprawiedliwość jest dla niego pojęciem subiektywnym i na kodeks wojownika nie zważa, jeśli jego własne poczucie podpowiada mu, że powinien zrobić coś inaczej. To ten ekstrawertyk, który adoptuje najcichszego i najdziwniejszego introwertyka, utrzymując jego umiejętności społeczne na poziomie co najwyżej przeciętnym. Włóczy się zawsze ze słabszymi, ochrania ich przed ich strachami i pokłóci się z liderem, jeśli tylko ten choćby podniesie głos na jego „słabszych” przyjaciół.
Mimo wszystko opinia innych jest dla niego bardzo ważna. Zapewnienie bezpieczeństwa innym jest jego priorytetem, ale ma wyrzuty sumienia, kiedy musi złamać kodeks lub nie posłuchać kogoś wyżej rangą. Hierarchię w klanie szanuje całym sercem, ale uważa, że czasem są rzeczy ważne i ważniejsze.
Impulsywność przekłada się także na jego zachowanie. Jest trochę jak wieczny dzieciak, bo to on wymyśla najgłupsze pomysły i, o zgrozo, wprowadza je w życie. Jest pierwszy do zabrania swoich przyjaciół na drugi koniec miasta albo szturchnięcie Bryzowej Gwiazdy patykiem jak hibernującego niedźwiedzia. (Nie szturchajcie patykiem hibernujących niedźwiedzi. Bryzowej Gwiazdy tym bardziej). Łatwo się denerwuje, kiedy ktoś przeszkodzi mu w jego głupich pomysłach albo zwyczajnie mu się sprzeciwi. Jest jak tykająca bomba bez licznika; nie wiadomo, kiedy wybuchnie niespodziewaną ideą lub własnymi nerwami.
Uważa się za superbohatera w klanie. Niekoniecznie dlatego, że ma super siłę, potrafi wystrzeliwać sieci czy ma pozerską tarczę, ale dlatego, że jest obrońcą sprawiedliwości. Problem w tym, że sprawiedliwość jest dla niego pojęciem subiektywnym i na kodeks wojownika nie zważa, jeśli jego własne poczucie podpowiada mu, że powinien zrobić coś inaczej. To ten ekstrawertyk, który adoptuje najcichszego i najdziwniejszego introwertyka, utrzymując jego umiejętności społeczne na poziomie co najwyżej przeciętnym. Włóczy się zawsze ze słabszymi, ochrania ich przed ich strachami i pokłóci się z liderem, jeśli tylko ten choćby podniesie głos na jego „słabszych” przyjaciół.
Mimo wszystko opinia innych jest dla niego bardzo ważna. Zapewnienie bezpieczeństwa innym jest jego priorytetem, ale ma wyrzuty sumienia, kiedy musi złamać kodeks lub nie posłuchać kogoś wyżej rangą. Hierarchię w klanie szanuje całym sercem, ale uważa, że czasem są rzeczy ważne i ważniejsze.
Impulsywność przekłada się także na jego zachowanie. Jest trochę jak wieczny dzieciak, bo to on wymyśla najgłupsze pomysły i, o zgrozo, wprowadza je w życie. Jest pierwszy do zabrania swoich przyjaciół na drugi koniec miasta albo szturchnięcie Bryzowej Gwiazdy patykiem jak hibernującego niedźwiedzia. (Nie szturchajcie patykiem hibernujących niedźwiedzi. Bryzowej Gwiazdy tym bardziej). Łatwo się denerwuje, kiedy ktoś przeszkodzi mu w jego głupich pomysłach albo zwyczajnie mu się sprzeciwi. Jest jak tykająca bomba bez licznika; nie wiadomo, kiedy wybuchnie niespodziewaną ideą lub własnymi nerwami.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
38
SIŁA
12
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
17
ZRĘCZNOŚĆ
13
TRENING
zakończony.
relacje
RODZINA
Jest emo i tego nie przyzna, ale jego rodzina to prawdopodobnie najważniejsza część życia. Wszystkich kocha tak samo; Obłoczne Poroże często przypomina mu, jaki jest z niego dumny, nad Pręgowaną Skórą syn czuwa niemal nieustannie, uważając się za jej bohatera, za rodzeństwem (to jest: Płomiennym Dechem, Liliową Łapą, Sarenim Tupotem i Nocną Łapą) zresztą też rzuciłby się nawet w ocean. Jedynym bratem, którego nie toleruje w swoim towarzystwie i tę dwójkę często trzeba rozdzielać, żeby się wzajemnie nie pozagryzali, jest Obdartusek.
MENTOR
Pstrokate Skrzydło.
UCZNIOWIE
Brak.
PARTNER
Ten loczkowany prince charming złapał w swoje łapki Gołębia Łapę i nie zamierza go łatwo puścić.
POTOMSTWO
Brak.
ciekawostki
Jako człowiek pewnie pochodziłby z USA, przesiadywał na Bronksie, grał w koszykówkę z kumplami i rapował na ulicy. (Jak statystyczny Amerykanin nie znałby także stolicy Niemiec ani tego, czy Rosja jest w Europie).
Jako dziecko myślał, że dzieci biorą się ze skrzeku. Nadal czuje respekt przed żabami.
Kiedyś wykrzyczał Obdartuskowi w pysk przy swojej rodzinie, że chciałby, żeby ten nigdy się nie urodził. Do tej pory ma wyrzuty sumienia, że... w zasadzie to, co powiedział, było, jest i będzie dla niego prawdą.
Ma paniczny lęk przed głęboką wodą, pije, kąpie się i wchodzi tylko do kałuż, bajorek i ulicznych fontann.
Jako dziecko myślał, że dzieci biorą się ze skrzeku. Nadal czuje respekt przed żabami.
Kiedyś wykrzyczał Obdartuskowi w pysk przy swojej rodzinie, że chciałby, żeby ten nigdy się nie urodził. Do tej pory ma wyrzuty sumienia, że... w zasadzie to, co powiedział, było, jest i będzie dla niego prawdą.
Ma paniczny lęk przed głęboką wodą, pije, kąpie się i wchodzi tylko do kałuż, bajorek i ulicznych fontann.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
[„Luca”]
KONTO DISCORD
Brak, NPC, autor: johnnyboy#2601
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz