„— (...) Nadchodzi wojna. Rozlew krwi jest nieunikniony. Można zrobić tylko jedno. — Och... ale co? — Co? Oczywiście napić się herbaty i pogawędzić. Chodźcie!”

Makowe Wzgórze

SUCZKA || 125KS || VENTUS || WOJOWNICZKA || 100PZ

aparycja

Cóż więcej można tu rzec, niż to, że Makowe Wzgórze wygląda jak jej brat bliźniak. Albo odwrotnie, to on wygląda jak ona. Jakikolwiek nie byłby wynik tego odwiecznego sporu (a tu trzeba przyznać, że kłócą się o ten sam problem przez długie godziny), jej futro jest delikatnie beżowe, ciemniejsze w okolicy klapniętych uszu. Para czekoladowobrązowych oczu mieni się zza różowego nosa, co tylko dodaje jej uroczego i, o zgrozo, słodkiego wyglądu, no bo kto oparłby się jej mlecznym tęczówkom lub pudrowemu cukierkowi ozdabiającemu pysk?

charakter

Gdyby Makowe Wzgórze była człowiekiem (albo gdyby chociaż była zdolna do wykonywania bardziej ludzkich czynności, bo ciężko nie nazwać ją uczłowieczoną na blogu o antropomorficznych psach), zapewne płakałaby na filmach ze smutnymi szczeniaczkami i wciskałaby swoim przyjaciołom ten ostatni kawałek pizzy. Gdyby jeszcze na smutnych szczeniaczkach i ostatnich kawałkach pizzy się kończyło — Makowa przeżywałaby koniec swojego ulubionego serialu, jakby właśnie miała złamane serce i z całą pewnością potrzebowałaby kilku opakowań chusteczek na pierwsze pół godziny filmu „Hachiko”. Niezależnie od swojej woli przeżywa swoje uczucia zbyt bardzo, szczęście mnoży się u niej przez ilość prac licencjackich Johnny’ego Sinsa i liczbę wypowiedzianych przez Leonisa przekleństw w ciągu minuty, podobnie jak ze smutkiem czy gniewem. I, bądźmy szczerzy, Makowe Wzgórze właśnie tych uczuć w sobie nienawidzi, bowiem uważa własne emocje za szczyt egoizmu, mimo że nawet nie ma na nie większego wpływu. Znalazła jednak zdrowszy (choć nie do końca dla niej) sposób na uzewnętrznienie własnych uczuć, a są to właśnie… inni.
Żeby nie skupiać się na sobie, a w związku z tym nie pogrążyć we własnym oceanie emocji, dba tylko i wyłącznie o swoich najbliższych, a nawet nie tylko. Nienawidzi spędzać czasu sama, inaczej wpada w błędne koło nienawiści do siebie, co tylko jeszcze bardziej jej szkodzi. Chce, żeby jej bliscy wyrażali właśnie swoje uczucia, choćby miały się one na niej odbić rykoszetem — ktoś jej nienawidzi? Zachęci go, żeby wykrzyczał jej prosto w pysk wszelkie obelgi, a przy tym nawet nie drgnie. Stara się ukrywać przed innymi swoje wady i ich unikać, więc przyjmuje na siebie całą krytykę, woląc, żeby to druga osoba z jej towarzystwa — nawet najgorszy wróg — czuł się przy niej lepiej, niż ona sama ze sobą.
Czasem jej strona nakierowana na innych sprawia tylko, że jeszcze bardziej siebie nienawidzi. Zachowuje się jak „stereotypowa blondynka”, bo tego oczekuje od niej otoczenie. Mówi głupie rzeczy, robi głupie rzeczy, a wszyscy podłapują to tak, jakby to już było jej częścią. Wywołuje to u niej falę wrażenia okłamywania nie tylko innych, ale i samej siebie, ale nie potrafi wyzbyć się tego uczucia, kiedy imponuje innym zachowaniem kamiennej twarzy w sytuacji tego wymagającej, kiedy pokazuje swoją faktyczną inteligentną i umiejętną stronę.

umiejętności

SZYBKOŚĆ

45


SIŁA

15


POZIOM MEDYCZNY

0


WITALNOŚĆ

10


ZRĘCZNOŚĆ

10


TRENING

zakończony



relacje

RODZINA

Chcąc nie chcąc, jej rodzina jest stosunkowo mała, a w związku z tym — Makowe Wzgórze jest z nimi blisko. Najbliżsi (oprócz przyjaciół) składają się ze stosownej liczby dwóch osób. Pierwszym w hierarchii jest Jaskółcza Burza, brat bliźniak suki, którego szczerze kocha nawet pomimo jego charakteru zdrowego kretyna. Równie bliska jest jej matka, Górski Mróz, która wychowała ich w pojedynkę, bowiem ojciec nigdy nawet nie należał do klanu, ba, jest jej potomstwu nieznany. Górski Mróz przez sześć pierwszych księżyców córki pełniła funkcję rodzicielki na pełen etat, przez następne sześć — już tylko na pół, bo drugie zajmowało bycie jej mentorką. Nawet po skończeniu treningu Makowe Wzgórze traktuje ją jako swoją nauczycielkę i zwraca się do niej z prośbą o rady.

MENTOR

Górski Mróz

UCZNIOWIE

Blekotkowe Niebo

PARTNER

Przez dłuższy czas była zauroczona w Bananowej Skórce — do tej pory nie wie, czy było to odwzajemnione, w każdym razie obie suki nigdy nie skończyły w związku, a Makowe Wzgórze traktuje ją obecnie jedynie jako przyjaciółkę i jest otwarta na kogoś innego, nieważne, jakiej płci będzie.

POTOMSTWO

Co do tego nie jest do końca pewna — nie przeszkadza jej opieka nad lokalnymi szczeniętami od czasu do czasu, ale zrzucenie na siebie odpowiedzialność w postaci własnych mogłoby być dla niej już nieco przytłaczające.

ciekawostki

Ma dziwną obsesję na punkcie ekstraktów z różnych kwiatków. Zmawia się z Manacim Olbrzymem, żeby ten przyrządzał dla niej (rzecz jasna — kompletnie niemedyczne) wyciągi z roślinek.
Za każdym razem, kiedy ktoś w jej towarzystwie jest smutny, wyciąga przed nim mnóstwo swoich roślinnych ekstraktów, podkłada ofierze pod nos i każe wąchać do skutku.
Trzy razy dziennie tłumaczy Manaciemu Olbrzymowi, że ekstrakt z wodorostów wcale nie pachniałby tak ładnie. Trzy razy dziennie, za każdym razem, kiedy w odpowiedzi widzi jego smutny pyszczek, pozwala mu ten ekstrakt przygotować.
Ogółem kwiaty są nieodłączną częścią jej ekwipunku. Ciężko byłoby przeciągnąć kwiatową breję gdzieś za sobą, więc zamiast tego układa sobie między kosmykami futra świeżo wyrwane kwiatuszki.

dodatkowe informacje

AUTOR CYTATU

Rick Riordan [„Znak Ateny”]

KONTO DISCORD

Brak, postać NPC, Autor: johnnyboy#2601



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz