aparycja
charakter
Jest mocno stonowana. Jeżeli dzielimy w książkach bohaterów na klasycznych czarnych i białych oraz wyodrębnionej grupie szarych, z pewnością to do nich suka będzie należeć. Nie dość, iż nie dzieli psy na „złe” i „dobre”, to jej każda reakcja jest jakby osłabiona, a ona sama wydaje się mocno neutralna. Taka też i jest, ponieważ nigdy nie staje po jednej ze stron. Jest w sporze tym bezstronnym, który widzi wszystko, jak jest, w tym wady i zalety swoje i innych.
Milcząca ma sarkastyczne poczucie humoru i nie hamuje go. Idealnie współgra to z jej szczerością i bezpośredniością, a niekiedy chamstwem. Ciosy, jakie dostaje od innych psów, bierze na siebie, nie przejmując się nimi. To samo jest z winą innych: nieraz udaje, że coś zrobiła, aby ochronić przed karą i konsekwencjami obce jej psy, nie zważając, jakie uczucia do nich żywi. Chociaż zawsze wybacza wszystkim i wszystko, nie śpieszy się jej, aby wyrażać to głośno. Jest utwierdzona w przekonaniu, że wyrzuty sumienia jak najbardziej wyjdą niektórym na dobre. To wszystko widać na pierwszy rzut oka, o ile suka postanowi się odezwać, bo jak zostało wspomniane: że milczy niemal bez przerwy. Jeżeli jednak ma coś do powiedzenia, będzie to ważne, interesujące i… prawdopodobnie chamskie.
Czy ma nutkę tajemniczości? Jak najbardziej. Atut ten uważa też za jeden ze swoich największych, chociaż, tak jak z pozostałymi, nie mówi o nim głośno. Prędzej wypowiada się o tym, co jej nie wychodzi i z tego żartuje. Często, specjalnie chowa w sobie zasługi, jakie mają u niej inni, aby potem poruszyć ten temat niby od niechcenia. Jest skryta w sobie oraz woli słuchać innych psów, niż opowiadać swe dzieje. Mimo to nie jest typowym obserwatorem, a raczej podsłuchującym. Jeżeli chce się coś dowiedzieć, zaczai się gdzieś i będzie nasłuchiwać rozmowy interesującego ją psa. To właśnie ta droga zdobywania informacji najbardziej jej odpowiada.
Wzbudza respekt, i to musimy jej przyznać. Jej pewność siebie niekiedy onieśmiela inne psy, a jednak ich nie zagłusza. Przez jej neutralność nie zostawia innych w swoim cieniu, natomiast „wywołuje płacz i zgrzytanie zębów”. Często jest też trochę przerażająca, kiedy pokazuje swoją nieugiętą stronę: twardą, silną i ponurą. Z tego też powodu nie jest faworytem szczenięcych członków społeczności.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
30
SIŁA
20
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
25
ZRĘCZNOŚĆ
30
TRENING
zakończony.
relacje
RODZINA
Należy zacząć od faktu, że Milcząca nie ma klanowego pochodzenia. Jej matka, suka chodząca wolno po mieście, była pieszczoszką dwunożnych, a po zajściu w ciążę została wyrzucona przez właścicieli. Ojciec nie kwapił się do pomocy przy szczeniętach, a pozostawiona sama sobie Costa urodziła dwójkę szczeniąt: Astrid i jej brata, Levisa.
Levis był wycofanym ze świata szczenięciem, utopionym we własnym nieszczęściu. Jego nastrój udzielał się także matce, której nie pomogło to w pokonaniu dużego problemu: zdobyciu pożywienia i wykarmienia swoich szczeniąt. Jej potomek nie podnosił jej na duchu, co w przeciwieństwie do niego próbowała robić Astrid. Sam samiec zginął z niedożywienia, a jego siostra pozostała sama sobie. Od tego momentu jej matka poświęciła wszystkie swoje siły, aby zapewnić córce życie. Zdechła jednak dwa księżyce przed dojściem Astrid do klanu i przyjęcia przez nią nowego imiona, Milczącej Łapy.
MENTOR
Wilcza Gwiazda
UCZNIOWIE
—
PARTNER
Cóż, w obecnej chwili sama siebie w związku nie widzi. Wątpi, że ktoś pokochałby ją oraz zrozumiał. Ona rzecz jasna, gotowa byłaby dać drugiej połówce wszystko, czego pragnie, nic nie oczekując w zamiar oprócz bezgranicznego zrozumienia. Na razie jednak nie patrzy na innych pod tym kątem, w szczególności, że jest nowa w klanie.
POTOMSTWO
Nie, nie i nie. Milczącej sam pomysł wychowywania szczeniąt kojarzy się z trudem i męką. Uważa również, że gdyby jej matka nie miała potomstwa, zapewne zdołałaby przeżyć. Założenie rodziny źle jej się kojarzy i jak na razie nie ma na to najmniejszej ochoty.
ciekawostki
O swoim poprzednim imieniu nie wspomina i życzy sobie, by nazywano ją Milczącą Łapą. Czuje się, że posiadanie klanowego imiona przybliża ją do pozostałych psów, a wszelkie komentarze dotyczące jej obcego pochodzenia traktuje z pobłażaniem. Tak naprawdę jednak wątpliwości co do jej lojalności wobec klanu bardzo ją bolą.
Lubi ciężki i odurzający zapach ziół. Z tego też powodu bardzo często można spotkać ją u medyka proszącą o leki na nieistniejące dolegliwości. Przyczynia się też do tego po części fakt, że sama obawia się chorób, i woli ubezpieczyć się na wszelki wypadek.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
Jonathan Carroll
KONTO DISCORD
yender#3602
ŹRÓDŁO ZDJĘCIA
OSTRZEŻENIA
0/3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz