"Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało."

Różany Nos

SUCZKA || 7 LAT || FLUMINE || MEDYK || 100PZ || 37PD

aparycja

Suczka nie zalicza się do kategorii ogromnych psów o masywnych ciałach i ogromnych szczękach, gotowych rzucić się komuś do gardła. Jest raczej czymś kompletnie przeciwnym i to w dosłownym tych słów znaczeniu. Budową ciała bardziej przypomina młodziutkiego psa pokroju owczarka pasterskiego aniżeliby prawdziwego i silnego psa żyjącego w lesie. Dosyć smukłe, szczenięce ciało opatula miękka i jakże kędzierzawa sierść o barwie gorzkiej czekolady-jedynie na kufie i brzuchu zmienia swoją strukturę na nieco dłuższą o mlecznym zabarwieniu. Ogon jest jej prawdziwą chlubą; dość długi i niewiarygodnie puszysty. Niech nie zmyli cię niepozorny wygląd samicy i pogodne spojrzenie - może i nie jest w stanie cię zaatakować, ale pobiec i sprowadzić silniejszą od niej pomoc już owszem.

charakter

Różany Nos jest niczym duch snujący się po terenach sfory. Możesz czuć jej obecność czy poczuć zapach jej sierści, lecz nie dane będzie ci z nią porozmawiać lub ją dojrzeć-w skrajnych przypadkach ucieknie, zanim spróbujesz do niej podejść. Wszędzie jej pełno, lecz gdy zaczniesz jej szukać, nigdzie jej nie znajdziesz-prędzej ona znajdzie ciebie. Uwielbia przebywać sama i cieszyć się swoją własną osobą, co mocno kontrastuje z jej potrzebą okazjonalnego posiedzenia w towarzystwie co najmniej kilku psów.
Ma głęboko zakorzenioną potrzebę pomocy innym i właśnie to jest jedną z wielu przyczyn jej uporu, by zostać psem zajmującym się leczeniem innych. Od dziecka widziała krzywdę psów wokoło i na pewnym etapie jej życia, postanowiła, że zmieni ciąg historii innych na tyle, ile może. Nigdy nie skrzywdziłaby w swoim życiu żadnej istoty, mając świadomość, że sprawia jej ból i cierpienie. O ile dochodzi do niej to, że sfora może zostać zaatakowana, to nie jest pewna, czy zostawiłaby jakiegokolwiek psa w potrzebie... nieważne, czy z jej własnego klanu, czy z obcego plemienia. Zdarza się jej z odrazą spoglądać na brutalne potyczki młodziaków i chwalących ich nauczycieli. Ma świadomość, że wojownicy są potrzebni, ale żeby trenować szczeniaki za młodu...? W obyciu z pacjentem zawsze wysila się, aby przekazać mu jak najwięcej miłości i pomóc wrócić do pełni sił. Pomaga jak tylko może, by potem mogła z czystym sumieniem powiedzieć sobie, ze zrobiła wszystko, co było w tamtej chwili możliwe. Bardzo ciężko znosi swoje niepowodzenia w tym zakresie, które choć końcowo są silną motywacją, to zawsze stanowią ogromną rysę na sercu.
Wydawałoby się, że Różany Nos jest bardzo cichą i skrytą suczką, nieobytą rozmową i wszelakim zachowaniem normalnym dla społeczeństwa sfory. Niech jednak nie zmyli cię twa błędna opinia i w chwili kryzysu, pozwól się jej wykazać. Nie przypomina nikogo groźnego, lecz pokazać swoją wartość potrafi bez ruszenia łbem. Przebaczy, gdy przeprosisz, lecz w innym przypadku odda całą krzywdę z nawiązką. Na przestrzeni błędów swojego życia wypracowała w sobie pewnego rodzaju spokój, którego nie zatrze większość trudnych spraw. Nie ważne jak bardzo ją zdenerwujesz, nie zobaczysz na jej pysku nic innego niż pogodny wyraz twarzy i delikatny uśmiech, skierowany prawie do każdego. Ma bardzo przyjazne nastawienie do każdego, choć na początku znajomości może wydawać się nieco płochliwa i nieufna. Jest świetnym przyjacielem, który dla drugiego psa wiele jest w stanie znieść i przecierpieć.
Każdy jej czyn jest dobrze przemyślany a działania-szybkie i pewne. Nienawidzi, gdy ktoś zmniejsza jej wartość lub wyśmiewa się z niej z jakiegokolwiek powodu. Ma bardzo... specyficzne poczucie humoru i dosyć łatwo ją urazić na tym punkcie, ale nikt sobie z tego nic nie robi.

umiejętności

SZYBKOŚĆ

45


SIŁA

10

WITALNOŚĆ

10


ZRĘCZNOŚĆ

15



relacje

RODZINA

Matulka bardzo kochała swojego synka, który na tle swojej starszej siostry wyraźnie górował silnym charakterem i pociągiem do hultajskiego życia. Ukochany synuś z matki szydził, lecz trzymał się jej i korzystał, z często bardzo nachalnej, pomocy. Niestety, na córkę, tego uciekającego czasu szybko zabrakło i zanim Różany Nos zdążyła odrosnąć od ziemi, jej mamusia wędrowała już po niebie z innymi psami. Matka odeszła wczesną zimą, kiedy to zaczęły się trudności w zdobywaniu pokarmu a ona sama zaczęła być dręczona przez swój podeszły wiek. Brat bardziej przejął się atakiem Quintusa niż śmiercią matki, czym popłacił tym samym losem co rodzicielka, ginąc wręcz od razu w pierwszej fazie ataku. Suczka została wychowana przez klan, który w przeciwieństwie do matki, wspierał ją w swych postanowieniach i sprawił, że nie czuła się wykluczona. Wiele księżyców zajęło młodej medyczce zrozumienie, że tak właściwie więcej szczęścia miała do pacjentów czy do przyjaciół, niż do własnej rodziny.
Ojca nigdy niedane było jej poznać, nie ma najmniejszego pojęcia, kto mógłby, by być jej rodzicielem.

POTOMSTWO

Obecnie taka myśl nie zaprząta jej głowy i nic się nie zapowiada, aby w najbliższym czasie zaczęła na ten temat rozmyślać. Ma zbyt wiele spraw na swoim łebku, by poddawać się mylącym instynkcie macierzyństwa. Na dodatek, reguły tego jej zabraniają - zajmuje przecież poniekąd ważne stanowisko medyka.

PARTNER

Nastawienie Różanego Nosa do tej kwestii jest bardzo sceptyczne, choć wie, że gdy spotka tego wyjątkowego psa, na pewno coś poczuje.

ciekawostki

Sztuka polowania nigdy nie była dla niej łaskawa - wielką trudnością dla niej jest cokolwiek złapać. Prawie każda jej próba polowania kończy się fiaskiem i poharatanym przedświadczeniem o sobie.
Pachnie ziołami i specyficznymi roślinami prawie przez cały czas - nie da się tego nie poczuć.
Nie uważa, żeby członkowie dawnego klanu Quintusa byli źli do szpiku kości. Dla niej to nadal żyjące istoty, które nieco się pogubiły. Na tyle, że zdolne były świadomie sprawiać innym ból.

dodatkowe informacje

AUTOR CYTATU

Maria Remarque

KONTO DISCORD

Noowik#3334

ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

Flickr, Kristen Bretscher



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz