"Dadzą mi manierkę z gorzałczyną, a żebym nie tęsknił, a żebym nie tęsknił."

Rozmarynowy Bark
Bolesny Bark, Rozmarynowy Pęd

PIES || 53KS || VENTUS || STARSZY || 100PZ || 27PD

aparycja

Matka Natura obdarzyła Rozmarynowy Bark zgrabną i smukłą sylwetką sportowca jak ulał pasującą do jego, mimo wszystko wciąż, żywiołowego charakteru. Stosunkowo długie oraz silne nogi pozwalają mu niegdyś pozostawać w nieustannym ruchu. Teraz służą mu raczej do melanjholinych spacerów. Brązowe, błyszczące oczy psa czujnie obserwują świat dookoła zwierzęcia, często jednak odpływając gdzieś poza horyzont w zamyśleniu. Średniej długości, czarna podpalana sierść Bolesnego Barku jest zaskakująco miękka, jednocześnie zapewniając właścicielowi odpowiednią izolację przy niskich temperaturach, dzięki czemu Rozmarynowemu Barkowi niestraszne są długie eskapady przy deszczowej pogodzie, czy śnieżne zaspy. Przyozdabiają go też cztery blizny, różnej wielkości, rozciągające sie od grzbietu, przez prawy bark, po łokieć.

charakter

Rozmarynowy Bark... Jego życie się posypało, a z wierzchu, on wciąż jest optymistą. Dla niego szklanka jest zawsze do połowy pełna, a w przysłowiowym „całym” nie ma ani jednej dziury. Cecha ta w połączeniu z jego nieodpartą potrzebą pomagania innym sprawia, że jest wzorowym przyjacielem, który gotów jest poświęcić się dla dobra innych. Nawet jeśli nie jest w stanie komuś pomóc, to zrobi dosłownie wszystko, żeby jakoś wynagrodzić swoją bezsilność. Gdy jednak połączymy skrajny optymizm psa z jego nadmiarem energii i rządzą przygód, uzyskamy nieco szalonego ryzykanta, który żadnej przygodzie nie powie „nie”. Niestety jest również stosunkowo naiwny, przez co bardzo łatwo go wykorzystać lub zmanipulować. Zdecydowanie nie można jednak powiedzieć, żeby brakowało mu inteligencji. Często zdaje sobie sprawę, z faktu bycia czyimś narzędziem, lecz zazwyczaj mu to najzwyczajniej w świecie nie przeszkadza. Póki komuś pomaga, to jest szczęśliwy. Rozmarynowy Bark jest również idealistą i marzycielem chodzącym z głową w chmurach.
Pies miewa jednak coraz częściej ma swoje ciche godziny, w których trakcie jego osobowość, a co za tym idzie i zachowanie ulegają całkowitej zmianie. Pogrążony w swego rodzaju romantycznej melancholii, Rozmaryn stroni od wszelkiego towarzystwa i zaszywa się gdzieś w ukryciu sam na sam ze swoimi myślami, wspominając swoją matkę, ciągle przeżywając żałobę, która nigdy się nie kończy. Cicho ją opłakuje, wypominając sobie to co się stało. Ukrywa jednak tą stronę przed innymi, chcąc pozostać pozytywnym psem, bo chce napawać innych nadzieją, że nawet największa tragedia nie jest końcem świata - mimo, że dla niego była.

umiejętności

SZYBKOŚĆ

24


SIŁA

27


POZIOM MEDYCZNY

0


WITALNOŚĆ

17


ZRĘCZNOŚĆ

12


TRENING

zakończony



relacje

RODZINA

Rozmarynowy Bark od zawsze był syneczkiem mamusi. Z Brunatnym Horyzontem dogadywał się po prostu lepiej, prawdopodobnie przez współgrające cechy charakteru. Strasznie źle przeżył jej śmierć, zwłaszcza, że był dosłownie obok. Z ojcem — Kaczym Pluskiem, jakoś nie potrafi znaleźć wspólnego języka, choć po odejściu Brunatnej nieudolnie stara się czasem zamienić z nim parę słów. A co do jego siostry Spadającej Łapy i brata Burzowej Łapy… No cóż, bywa różnie, jak to z rodzeństwem. Nie rzadko wszczyna z nimi kłótnie czy podroczy się pieszczotliwie, gryząc któreś z nich za ucho lub łapę, choć teraz powoli z tym przestaje, nie tylko z powodu na swój wiek. Wciąż jednak, bez zawahania stanie w ich obronie, jeśli zajdzie taka potrzeba.

MENTOR

Wcześniej Berberysowe Wzgórze, później Bananowa Skórka.

UCZNIOWIE

PARTNER

Spalone Życzenie.

POTOMSTWO

ciekawostki

Bardzo lubi towarzystwo koni ze znajdującej się na terenach klanu Stadniny.
Nienawidził Bryzowej Gwiazdy z całego serca. Obwinia ją o śmierć swojej matki.
Dość często zdarza mu się zbytnio zamyślić. Pogrążony w głębokiej zadumie nie reaguje nawet na głośne okrzyki, a jeśli taki „odpływ” przytrafi mu się w trakcie ruchu, to zazwyczaj ląduje ze skręconą łapą w jakiejś dziurze lub obija pysk o drzewo.
Po ataku niedźwiedzia nigdy do końca nie wyleczył się z urazu łapy, mimo wszystkim staraniom Manaciego Olbrzyma i Cynamonowej Pestki. Przez to właśnie, chodzenie sprawia mu ból, choć niechętnie się do tego przyznaje i wciąż nie raz próbuje ścigać się ze szczeniakami jak kiedyś.

dodatkowe informacje

AUTOR CYTATU

Autor pieśni, z której ów fragment pochodzi jest anonimowy, ale chyba każdemu na myśl przychodzi Krzysztof Krawczyk.

KONTO DISCORD

Brak, postać NPC



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz