31 grudnia 2020

Od Kropelki do Brązowej Blizny

Kropelka obudziła się w magazynie, w kartonie który robił za żłobek. Wstała i się przeciągnęła, po czym umyła sobie futerko. Trochę za bardzo jej to nie wyszło, ale nie przejmował się tym. Rozejrzał się po żłobku i stwierdziła, że wszyscy śpią, nudno było, bo nie miała się z kim bawić, więc postanowiłam wymknąć się poza obóz. Wyszła ze żłobka i skierowała się do centrum.
Kiedy doszła do centrum rozejrzała się i stwierdziła że wszyscy są zajęci i nikt nie zwraca uwagi na szczeniaka chcącego się wymknąć. Więc skorzystała z okazji i wybiegła, biegła przed siebie nie zatrzymując się, czuła się wspaniale że idzie zwiedzać park! Dotarła do miejsca gdzie rosła trawa, drzewa i inne rośliny.
— Ach jak tu pięknie, mogłabym tu zostać — stwierdziła i poszła przed siebie podziwiając przyrodę.
Zatrzymała się w pewnym momencie.
— Chyba nic się nie stanie jak trochę tu powęszę — i zaczęła węszyć w okolicy.
Węszyła i zauważyła norkę, podeszła do niej i wsadziła tam pyszczek węsząc.
— Tu na pewno jest mysz — po czym próbowała wyjąć pyszczek, ale utknęła. Siłowała się długo by wyciągnąć pyszczek, aż w końcu jej się udało. Otrzepała się i stwierdziła że ma cały pyszczek w ziemi, próbowała zmyć brud z pyska ale jej się nie udawało. Poszła zwiedzać dalej zmęczona, i już nie taka ciekawska. Dotarła do miejsca, gdzie drzewa były otoczone kratkami. Węszyła tam, było dużo zapachów: psów, ludzi, ptaków, i jeszcze jakiegoś dziwnego zwierzęcia. Poszła za zapachem.
<Brązowa Blizno?>
[237 słów: Kropelka otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz