14 lutego 2021

Od Tulipanki

Dzień mijał suczce beztrosko. Znaczy, mogłoby się tak zdawać. Szczeniak co jakiś czas zaczął kichać. Od Jakiegoś dłuższego czasu nie czuła się za dobrze, jednak jak na szczeniaka przystało, zlekceważyła ten fakt. Wiedziała, że skoro może biegać i się bawić to dlaczego miałaby mówić, że gorzej się czuję? Łapać kurz, więc być bohaterką w niej mniemaniu była nadal. Jednak tego dnia szczeniaka czuł się o wiele gorzej, w jej oczach nie było jasnych iskierek. Kaszlała dość głośno. Tyle wystarczyło, by Muszelkowy Nos zaniepokoiła sobie o swojego szczeniaka. Dużo psów nazywa to instynktem macierzyńskim, a Tulipanka nazywała to chorobą psów, które mają szczeniaki. Dorosła suczka wzięła swoje młode za kark i poszła szybkim krokiem do medyka. Trzykolorowa młoda suczka próbowała się wyrwać.
— Mamo puść mnie! Proszę! Ja chcę się bawić! Dam radę — powiedziała swój monolog młodsza i zakaszlała. Poczuła ból w gardle.
— Pójdziemy do medyków, podadzą ci jakieś zioła i wrócisz za kilka dni do zabawy — mruknęła pod nosem i wyszła z bezpiecznego miejsca dla Szczeniaków. Przynajmniej takie zdaje się dla większości psów. 
***
Tricolora leżała w legowisku medyków. Nie Lubi ziół, nie smakowały jej. Jednak pod uporem matki i medyczki przełknęła je. Nie podobało jej się, że musi odpoczywać w legowisku medyków, zamiast bawić się z rodzeństwem. Przyznała po kilkunastu uderzeniach serca, zrozumiała, że jej oczy się lepią. Próbowała podnosić oczy, by nie zasnąć. Co kilkuminutowy kaszel przebudzał ją w pewnym sensie. Zdawało jej się, że nie zaśnie, na pewno. Czas pokazał, że po chwili dłuższej bezczynności suczka zasnęła momentalnie. 
***
Szczeniak czuł się lepiej. Pomimo braku zainteresowania medycy była wdzięczna Podgrzybkowej Sierści. Nie przyznałaby tego, choć wiedziała, że gdyby mama jej nie zaciągnęła, to by nie przerwała zobaczy bez potrzeby. Jedyną przerwą godną zaprzestaniu zabawy był to sen. Ona inaczej nie uważała. Jej zdania nie dało się zmienić. Pomimo że w legowisku medyków była od niedawna to chciała ganiać się za małymi drobinkami Kurzu. Uznawała ich za wroga, który chciał ją zgładzić pomimo choroby.
[323 słowa: Tulipanka otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia i zostaje wyleczona z choroby]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz