W ostatnim momencie odczołgałeś się z torów. Czułeś powiew pędzącego pociągu na skórze.. Dźwięk kół uderzających o szyny był końcowym błogosławieństwem. Ostatnie chwile twojego życia miały być nim naznaczone.
Nie miałeś sił biec dalej. Uciekłeś z lasu, uznałeś to za zwycięstwo. Nie będziesz kolejnym, którego krew zbruka dawny dom. Miałeś nadzieje, że On ma dość tkliwości w sobie, by zrobić to szybko.
Pociąg oddala się. Czekasz na nich. Nie nadchodzą. Otwierasz powoli oczy. Ktoś cię podnosi.
Dwunóg unosi cię i zanosi w stronę nowego życia. Ostatni raz patrzysz na psy za torami i nie potrafisz nic wyczytać z jego pyska.
[Cichociemny otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz