Las stał się miejsce koszmarów, więc śniłeś o wodzie. Unosiłeś się w niej nieruchomy, dryfując przed siebie.
Słyszałeś głosy, ale ignorowałeś je, pragnąc tylko spokoju. To była twoja chwila. Ten jeden moment, by odpocząć od życia przed powiekami.
— Cichy Cieniu — wołali cię, a od wody zaczęły odbijać się gwiazdy. — Wysłuchaj nas.
— Odejdźcie. Nie chce was.
— Idź do domu Cichy Cieniu. — powiedział głos.
— Przestańcie — odpowiedziałeś. — Nie dam rady. Złapią mnie.
— Spróbuj albo nigdy nie odejdziesz.
Blask zaczął cię oślepiać. Gdy otworzyłeś oczy, wciąż przez moment je widziałeś.
Nie wierzyłeś w Gwiezdnych, bo nie chciałeś tak okrutnych bogów. Postanowiłeś jednak zaufać gwiazdom.
[Cichociemny otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz