Wahałam się do ostatniej chwili. Miałam dzieci. Miałam ukochanego, na którym zależało mi najbardziej na świecie. Miałam stabilną posadę i uznanie w sforze, ciepły kąt i bezpieczeństwo w życiu. Nie byłam pewna, czy powinnam mu pomóc.
Biegłam, żeby tylko zdążyć, kiedy ostatecznie zdecydowałam się wziąć udział w misji ratunkowej. Peter był moim przyjacielem. Liczył na moją pomoc, a ja nie mogłam go zostawić. Miał Vergila, ale to nie było to samo. Potrzebowali mnie, aby ją odzyskać. Dlatego pędziłam ile sił w łapach, żeby wyrobić się przed północą. Aby być tam, nim będzie za późno.
Gdybym tylko wiedziała, co nas czeka...
[Kolorowy Wiatr otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz