,,Jeszcze chwilka, mamo”, wymamrotałam. Ktoś chwycił mnie za kark.
Mama nie odpuszczała. Ale dlaczego ciągnęła mnie po ziemi zamiast po prostu podnieść? Otworzyłam powoli oczy. Byłam pewna, że wciąż śpię, bo wokół mnie była czerń. Drapanie w gardle uświadomiło mnie, że jednak jestem obudzona. Zaczęłam kaszleć.
,,Wstawaj Autumn, nie dam rady cię wynieść!”, wycharczał Spring.
Poderwałam się na równe łapki. Dwa razy nie musiał powtarzać. Oczy mi łzawiły od tego paskudnego dymu. Był wszędzie.
Winter i Summer byli na podwórzu. Dopiero kiedy tam dotarłam zrozumiałam, że ciepło spowodowane było pożarem.
,,Gdzie mama i tata?”
Nikt z rodzeństwa mi nie odpowiedział.
[Kolorowy Wiatr otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz