30 września 2021

Od Mlecznego Oka — drabble ,,Siódme niebo"

Biegła, chociaż jej łapy nie zaczęły potykać się o twarde podłoże. Poczuła jak gałęzie smagają ją po pysku, gdzie nie mogła ich nawet zobaczyć. Zmrużyła powiekę nad nieprzydatnym okiem i przyśpieszyła jeszcze bardziej. 
Jej oddech świszczał. Słyszała w głowie głos medyka, który kazał jej się oszczędzać. Nie teraz. 
Skoczyła przed siebie i nie była nawet pewna, czy trafi. Zwierzę zapiszczało pod jej łapami i niewiele myśląc zanurzyła kły w jego skórze. 
Zając wydarł się tym znajomym piskiem, który wyrywa się z gardła w ostatnich chwilach życia. Mleczna ścisnęła jeszcze mocniej. Zamarł. 
 Jeszcze nigdy nie zapłakała, czując smak śmierci na języku.
[5PD]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz