Sądził, że to tylko mała sprzeczka. Jedna z wielu zresztą. Kłócili się przecież o straszne pierdoły, chociaż wtedy zdawały się być one niezwykle ważne. Zbyt ważne, żeby odpuścić. Oboje byli w końcu uparci i z każdym kolejnym dramatem coraz ciężej im było wyciągać łapę na zgodę.
Myślał, że to jego kolej na przyjście i udowodnienie, że mu zależy. Był zbyt młody żeby wiedzieć, że czasem lepiej jest zwyczajnie odpuścić. Postępował przy nim inaczej, bardziej pochopnie.
Bardzo żałował, kiedy okazało się, że szala goryczy została przelana. Nie byli już dłużej razem. Nadeszły czarne dni, a po nich coś jeszcze gorszego. Wojna.
[5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz