30 września 2021

Od Niesfornego Kosmyku — drabble ,,Utracenie"

 Szukał go, ale na próżno. Nie mógł udać się na dawne tereny, przejęte przez niegodziwy, piąty klan. Nikt o zdrowych zmysłach nie udawałby się tam teraz. Dlatego powstrzymał się, chociaż pragnął dla niego godnego pochówku.
Nie znalazł jego ciała, ale nie robił sobie nadziei. Gdyby żył, na pewno by tu był. Skoro nawet jego ojciec, nie podołał przewadze liczebnej wroga, jak wątły, drobny, również przedwcześnie mianowany samiec miał sobie poradzić? Żal ściskał jego serce za każdym razem, kiedy o nim myślał. Któregoś razu pokłócili się przecież straszliwie.
Każdej nocy Niesforny modlił się licząc, że Cichy usłyszy jego słowa, gdziekolwiek trafił.

[5 PD]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz