Nie rozumiem zapachu, który czuję. A może nie chce rozumieć, bo gdy docieram na miejsce, dom płonie.
Płomienie przynoszą zniszczenie i ból i śmierć. Przez moment myślę, że może uciekli. Woń palonych ciał unosi się w powietrzu. Słyszę krzyk i on sprawia, że zaczynam biec.
Chce mi się wymiotować, gdy rozumiem, że to był ostatni raz, gdy ich czuję.
Uciekam przed siebie. I tak wszystko jest mi już obce. Uciekam do momentu, gdy przestaje widzieć na horyzoncie płomienie i nie mam już tchu. Potem zastanawiam się, czemu drzwi były zablokowane.
Zaczynam płakać, ale nawet wtedy wiem, że nic nie zmienię.
[5PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz