Patrol, na który Wojowniczy Mróz wyruszył, szybko okazał się być jego ostatnim. Zerwała się okropna burza śnieżna, a żaden z jego współklanowiczów, nie mogli go zlokalizować. Przepadł jak kamień w wodę. Cudem udało im się dotrzeć do obozu bezpiecznie, wciąż jednak bez Wojowniczego. Dopiero po parunastu godzinach, gdy pogoda się uspokoiła wyruszono na poszukiwania. Długie i żmudne. Parę dni zabrało im znalezienie truchła wojownika, przysypanego zaspą śniegu.
Wojowniczy Mróz, wojownik Tenebris, dołącza do Coelum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz