3 kwietnia 2022

Od Drżącego Szeptu CD Omszonej Krtani

Fakt został dokonany i Ciepły odszedł, pozostawiając całą swoją rodzinę dla nowej. Wiedziałam, co mam o tym myśleć — przez długie godziny rysowałam w swojej głowie wykresy i sporządzałam listy przyczyn oraz obliczałam prawdopodobieństwo wydarzeń, które nastąpią potem, na każdym z tych etapów utwierdzając się w przekonaniu, że Ciepły to istotnie debil, dla którego najpiękniejszą przyszłością byłoby zmielenie przez jedno z tych dziwnych urządzeń dwunożnych. Zanim jednak postanowiłam wymierzyć sprawiedliwość, pohamowałam swoje emocje, starając się zrozumieć, że dla Ciepłego naprawdę wiele znaczy Żałobna Pieśń i jej szczeniaki (szczerze mówiąc, nie udało mi się to, ponieważ nigdy nikogo nie kochałam, a ze szczeniakami miałam tyle wspólnego, co moje nieszczęśliwe wspomnienia z dzieciństwa).
„Żałobna Pieśń i jej szczeniaki”. Nikt mnie nie zmusi, bym zaczęła mówić „Żałobna Pieśń i ich szczeniaki”, najlepiej z uśmiechem na pysku i zachowując się jak jedna z tych wkurwiających samic, które odwiedzały mnie w żłobku, gdy byłam mała i doprowadzały mnie do myśli autodestrukcyjnych.
Cóż, być może pomysł doprowadzenia do ich samobójstwa nie byłby-
Drżąca, debilu, Gwiezdni na ciebie patrzą.
— Co racja to racja, lojalne to nie było — przyznałam, a na moim pysku brakowało aprobaty. — Szwenda się za jakąś staruszką z innego klanu, robiąc sobie z nimi dzieci — pohamowałam się od brzydkich stwierdzeń, używając czegoś milszego — lekka kraksa można by rzec.
— Lekkie wgniecenie — byłam pewna, że to właśnie odpowiedział Omszona Krtań, chociaż jego roziskrzony wzrok przywodził mi na myśl bardziej wykwintne sformułowania.

⨯ ⨯ ⨯
 
Niańczenie Nagietka musiało się kiedyś skończyć, a chociaż chłopak był dobry i posłuszny, to i tak wolałam wrócić do starej, słodkiej sielanki i nicości. Co prawda, poczucie obowiązku było dość przyjemne, aczkolwiek po jakimś czasie te dodatkowe godziny spędzone na doskonaleniu czyichś, nie swoich, umiejętności, zaczęły być męczące. Kiedy więc Ciepły wrócił, ze znużeniem oddałam gówniaka pod jego skrzydła, próbując jednocześnie nie zabić Żałobnej Pieśni. To nie tak, że ją za coś winiłam. Mogłaby po prostu nie zachodzić w durną ciążę i nie rodzić tych tandetnych kulek sierści (kocham małe dzieciątka), albo chociażby nie mieć tej dziwnej twarzy, która wprost zachęcała, by w nią walnąć.
Prędko zauważyłam, że Żałobna jest nieco szybsza ode mnie, musiałam więc porzucić myśl o morderstwie. Dobra, morderstwo byłoby przesadą: musiałam porzucić myśl o powiedzeniu Aha.
Co do samych szczeniąt, to nie do końca wiedziałam, co mam o nich sądzić. Takie kurduple głupie, nieróżniące się od innych głupich kurdupli. Nie zamierzałam mieć o nich gorszego zdania niż o pozostałych, tylko dlatego, że ich rodzice byli nieodpowiedzialni. Chociaż byłam pewna, że takową negatywną opinię zdążą sobie wyrobić.
Jednak patrząc na Wieczorynkę, musiałam stwierdzić, że z tego głupiego kurdupla może coś wyjść. Fundamenty miała dobre. Jeżeli przekonałaby się do tatusia i została w klanie, mogłabym przeżyć ten fakt. Ale reszta niech wypierdala.
Spędzałam kolejne dni, tak właśnie uroczo rozmyślając o tej rodzinie, nawet nie zauważając, że młode rosną przerażająco szybko, a o Ciepłym i Żałobnej myślę coraz gorzej.
 
⨯ ⨯ ⨯
 
No kurwa, ale te pchły gryzą — pomyślałam, będąc u medyka. Chociaż pierwsze objawy zignorowałam (bo serio, iść do medyka przez to, że cię dupa swędzi? Coś nie halo) to gdy ledwo mogłam usiedzieć w spokoju przez dwa mrugnięcia okiem, postanowiłam zrobić cokolwiek w kierunku powrotu do normalnego funkcjonowania. Nie przysłużę się klanowi, jeżeli jedyne, do czego będę w stanie, to drapanie się w kroczu. 
Westchnęłam, kiedy Szara Skała nareszcie skończył. Wymamrotałam jakieś słowa podziękowania, i nawet nie czekając aż odpowie, czym prędzej wyszłam z legowiska medyka. Do moich uszu doszedł dobrze mi znany głos Omszonej Krtani, prawdopodobnie właśnie na coś narzekający. Standardowo.
Myśląc, że powinnam coś zrobić, poszłam sobie pospać. Też standardowo. Na wytłumaczenie mam tylko to, że przez to cholerne swędzenie od dawna nie mogłam porządnie się wyspać. 

<Omszona Krtanio?>
[602 słów: Drżący Szept otrzymuje 6 PD i może się wyspać]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz