aparycja
charakter
Z racji, że jest szczeniakiem, posiada on wiele nierozsądnych cech, tak charakterystycznych dla psów w jego wieku. To marzyciel, wiecznie chodzący z głową w chmurach, który wydaje się z przedziwną życzliwością nie słuchać nikogo, pogrążony we własnych rozmyślaniach. Wyraża on swoje zdanie głośnym piskiem i płaczem – nie należy on do psów twardych, co zauważyć można z łatwością, kiedy potknie się o korzeń lub ugryzie go komar, gdyż w takich momentach ratuje się ucieczką, a pomocy szuka u klanowego medyka, który pewnie zdążył się już przyzwyczaić do jego częstych odwiedzin. Łatwo go do czegoś zachęcić i równie łatwo zniechęcić – jest on bardzo podatny na wpływy innych, co w tym wieku jest jednak w zupełności normalne.
Młody jest wiecznie żądny przygód a w jego sercu płonie ogień, jak gdyby zamierzał spalić cały klan, byleby patrzeć na rosnącą czerwoną ścianę, w romantyczny sposób pochłaniającą całą scenerię. Tak, można uznać go za szaleńca, chociaż naprawdę jest to pies bardzo łagodny; uważa na słowa, aby nie zranić nikogo, a w swoim zachowaniu jest pocieszny, roztargniony oraz wiecznie zaangażowany. Wierzy, że cel jest blisko, nawet jeżeli dopiero przed chwilą zaczął swoją wędrówkę: potrafi już w tak młodym wieku patrzeć w przyszłość, przewidując, co przyniesie następny dzień, z nierosnącym optymizmem oczekując innych wyników, chociaż swe czynności powtarza. W jego oczach natomiast doskonale możemy zauważyć pasję, która ukazuje się, gdy ten opowiada o swoich planach i marzeniach, ściśle powiązanych z samym sobą i odejściem od rodziny. Bo chociaż jest to miły młodzik, stojący na uboczu, wydający się wiecznie nie słuchać, to w środku wręcz pali się na myśl o tym, co może osiągnąć samotnie.
Raczej nie przywiązuje się do innych psów, i tak naprawdę nie cierpiałby bardzo, gdyby stracił członka swojej rodziny. Liczy się dla niego to, co kto uważa sam o samym sobie i swym życiu, także nie miesza się w nieswoje sprawy, pozostawiając je do rozwiązania dla swych nieszczęsnych właścicieli. Nie jest on zbyt dobrym słuchaczem, a także nie posiada umiejętności rozwiązywania problemów. Morska Łapa jest jednak bardzo empatyczny; wiele rozumie, chociaż tego nie okazuje, przez co sam czuje się niezbyt zrozumiany. Docenia on wartości innych psów, a w zamian oczekuje, że inni będą szanować również jego. Niestety, nie zawsze jest tak idealnie, jakby szczenię oczekiwało, i często nie jest on brany na poważnie. Możemy tylko liczyć, że z biegiem czasu wydorośleje, a z jego głowy dziwne chęci, opuszczenia tego, co zna, i odkrycie nowego – znikną.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
10
SIŁA
15
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
5
ZRĘCZNOŚĆ
10
TRENING
6/30
relacje
RODZINA
Zacznijmy od tego, co Morska Łapa rozumie przez to słowo: psy ze sobą spokrewnione. Nic więc dziwnego, że bez większego żalu zostawił swoją rodzinę w Tenebris. Swojej matki, Solnej Ścieżki się najzwyczajniej bał, uważając ją za ostrą i surową. Ojca, Drewnianego Pazura, obawiał się również i nie przepadał za przebywaniem w jego otoczeniu, gdyż odnosił wtedy wrażenie, że jest zbyt mało idealny i niewystarczający. Odrobinę lepiej dogadywał się ze swoim rodzeństwem, do którego tak naprawdę żadnego problemu nie ma. Lubił, gdy słuchali oni o jego planach na przyszłość, a on może dosłownie parę księżyców nasłuchiwać się od nich różnych głupot, które obchodzą go tyle, co zeszłoroczny śnieg. Lawendowy pod końcem swojego pobytu u Ciemnych związał się z swoją siostrą, po której przejął pierwszy człon nowego imienia.
MENTOR
Dawniej Jasna Gwiazda, obecnie Kaskadowa Sasanka.
ciekawostki
Lawendek nie ma zbyt pięknego chodu, czego okropnie się wstydzi. Stara się nie poruszać zbyt często, a jeżeli już, robi to bardzo powoli i dokładnie, co nie wygląda zbyt naturalnie. Co na to inne szczeniaki? Jak to one, większość nie zna powagi sytuacji i śmieje się z rówieśnika.
O ile szczenięta często lubią słuchać opowieści starszyzny, to ten młodzik ma na ich punkcie prawdziwego świra. Wątpliwe, że nie słuchał jakiejś przygody mniej niż trzy razy, doprowadzając do histerii najstarsze psy z klanu, które zapewne myślą nad wynajęciem jakiegoś mordercy, by pozbyć się małego.
Nie umie ubierać swoje myśli w słowa, także przyjął sobie zwyczaj rysowania ich na ziemi. Z tego też powodu praktycznie zawsze ma przy sobie patyk, na wypadek, gdyby i tego dnia opisywał członkom swojego rodzeństwa swe dziwne plany.
Z racji tego, iż ostrożnie dobiera słowa, Lawendek często mówi z paru sekundowym opóźnieniem, chcąc dokładnie przetrawić wszystkie informacje.
Chociaż szczeniak nie zdaje sobie z tego sprawy, po swojej matce dostał lęk przed wodą – o ile coś takiego może przejść genetycznie. Nie chce on słuchać o morzu, i z tego też powodu początkowo niezbyt przepadał za jedną ze swoich dwóch sióstr: Morzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz