„Kula ognia lecąca w naszą stronę? Gdzie ty widzisz problem?”

Mżysty Brzask

PIES || 40KS || FLUMINE || WOJOWNIK || 100PZ || 23PD

aparycja

Jak właściwie wygląda Mżysty Brzask? Wydaje się, że wszyscy widzimy najbardziej ukryte szczegóły jego aparycji, jednak istnieją niezauważalne drobnostki, o których warto wspomnieć. Na pierwszy rzut oka zauważyć można połyskującą, zdrową sierść, zgrabnie pokrywającą jego ciało, której barwa przypomina uschniętą korę drzewa. Niby nic nadzwyczajnego, niemniej uroku dodają beżowe przebłyski, głównie umiejscowione na silnych łapach. Skoro o nich mowa, dobrze jest wspomnieć o naturalnym darze ostrych szponów, które w połączeniu z mocnymi łapami zdają się tworzyć niezastąpiony w walce duet. Przechodząc do opisu głowy psa, należy zwrócić uwagę na miedziane ślepia, dostrzegające wszystko, co dzieje się wokół. W niepamięć odeszło bowiem określenie oczy ubarwienia nijakiego, ponieważ nikt już nie zadaje sobie specjalnego trudu, by w nie spojrzeć. Wokół nich zgodnie z przewidywaniami pojawiły się jasne okręgi, które zgrabnie łączą się z wyrazistym kolorem łap. Idąc śladem ciemniejącego futra, dochodzi się do czubka łba, gdzie po bokach zwisają trójkątne uszy. W dalszym ciągu sprawdzają się niezawodnie, co dodaje Mżystemu pewności siebie podczas polowań, czy obchodów. Przechodząc do tyłu kundla, na jednej z jego tylnych łap zauważyć można rozciągającą się od śródstopia aż do podudzia beżową bliznę. Nazywa to jedną z pamiątek dawnych czasów, co wskazuje, że wcale nie wstydzi się widocznych śladów okaleczeń po walkach. Szczęśliwie ogon Brzasku nie ucierpiał, dlatego też wciąż może szczycić się jego pięknem i ciepłem.

charakter

Jakim psem wcześniej był? Tak naprawdę nikt tego nie pamięta. Nie dlatego, że jego charakter odbiegał od teraźniejszego wiele księżyców temu, jednak dlatego, że żaden z kundli nie zainteresował się na tyle, by porównać dwa obrazki, ażeby znaleźć jakąkolwiek różnicę. Dla wielu Mżysty to po prostu dorosły Mżawka, pies, który w dalszym ciągu potrafi się pośmiać, dobrze zabawić, pomóc w potrzebie. I to prawda, Brzask w dalszym ciągu potrafi być w dobrym humorze i śmiać się do rozpuku — chociaż nie z tych samych rzeczy, co kiedyś. Na jego pysku pojawi się uśmieszek, gdy się wywrócisz. Usłyszysz jego śmiech, kiedy zawołasz o pomoc. Otrzymasz jego łaskę tylko, gdy będziesz błagać o własne życie. Chociaż ten kodeks wydaje się straszny, nikt nie ma o jego istnieniu pojęcia. Został on stworzony podczas dalekiej wyprawy, którą sam z siebie zorganizował w środku zwyczajnej nocy. Tego dnia siedział samotnie, skulony pod usychającym drzewem, myśląc nad tym, dlaczego jego życie potoczyło się akurat w tym kierunku. Wszystko miało się dobrze, dlaczego więc Gwiezdni postanowili zmienić jego los? Co stało się z małym Mżawką, który tak kochał ganiać za własnym ogonem? Dlaczego jego krótkie życie się tak potoczyło? Nie miał pojęcia, tak naprawdę nie mógł mieć. Nie posiadał dostępu do ich planów, nie posiadał wpływu na ich czyny, ani na to, w jaki sposób została zapisana jego przeszłość. Jednak olśniło go wtedy — na przyszłość owszem, więc postanowił zaplanować ją po swojemu, by już nigdy nie został skrzywdzony.
Pewnie nie zauważyłeś, że chwilę temu tą drogą przeszło dokładnie siedem psów, z czego trzy posiadały ciemną sierść, dwa jasnobeżową, natomiast reszta była ranna, bo właśnie wróciła z walk. Tak jak kiedyś ojciec zaraził go pasją do słuchania innych, tak teraz interesuje go głównie obserwacja. Skrupulatnie zapisuje w myślach wszystkie przydatne informacje, niemal tak dokładnie, jak każda dobrze zarabiająca sekretarka. Uwielbia dowiadywać się szczegółów, które może później zużytkować, by osiągnąć potencjalne zyski, czy po prostu cię ośmieszyć. Nawet sam możesz tego nie pamiętać, a jednak Mżysty będzie wiedział, że akurat tego dnia, o tej godzinie i w tym miejscu zesrałeś się pod krzakiem. To chyba jakiś magiczny dar, prawda?
Mimo tego, że w przeciągu kilku księżyców nabył wiele sadystycznych skłonności, wciąż stara się walczyć z natrętnymi myślami. Nigdy nie chciał stać się kimś, kto może zostać nazwany zagrożeniem dla innych. Nigdy nie chciał zawieść własnego ojca, który przez całe swoje życie wypierał się złości i morderstw, uważając je za nieludzkie działanie. Dość często zdarza się, że gorsza strona charakteru góruje, pomimo wielu starań, w które Brzask wkłada wszystkie swoje siły. Nie jest łatwo przezwyciężyć ochotę na wykonanie jednego czynu, co dopiero kilku, kilkunastu, wciąż szepczących myśli, zawziętych i upartych demonów, których jedynym zajęciem jest powtarzanie tych samych słów „Zrób to!”.
Cały powyższy opis określa zachowanie Mżystego tylko w jego głowie. W jaki sposób więc prezentuje się na zewnątrz? Na pewno zazwyczaj stara się być cichy. Nigdy nie odezwie się pierwszy, o ile w ogóle otworzy pysk. Jeżeli już, to najprawdopodobniej, by kogoś wyśmiać, czy skarcić, mimo że nie zawsze są to trafne uwagi. Stara się nie pokazywać zbyt dużo emocji, myśli, że może go to jeszcze bardziej zgubić we własnych zasadach. Wykonuje przydzielone mu zadania, nigdy się nie ociąga, nawet gdy nie pasuje mu otoczenie, sytuacja, czy to, z kim pracuje. Uważa, że praca powinna zostać wykonana w najszybszym możliwym tempie, żeby nie narobić sobie kłopotów. Zawsze odpowie ci szczerze, chyba że znajdzie okazję, którą może wykorzystać. Kiedy spotka ofiarę, jest dla niej najmilszym kundlem, którego można spotkać, stara się sprawić wrażenie twojego przyjaciela, dobrego doradcy, możliwe, że nawet kochanka. Wszystko po to, by na koniec ją zniszczyć.

umiejętności

SZYBKOŚĆ

25


SIŁA

19


POZIOM MEDYCZNY

0


WITALNOŚĆ

22


ZRĘCZNOŚĆ

14


TRENING

zakończony.



relacje

RODZINA

Odkąd tylko pierwszy raz dotknął jego ciepłego futra, poczuł, że mogą stworzyć prawdziwą, wiążącą na wiele lat więź. Tak też się stało; Brzozowy poświęcił wychowaniu wiele księżyców, wiedząc, że nie pójdą one na marne. Obdarzał go troską, czuwał nad nim przez całe noce i dnie. Mżysty nawet mimo zmiany własnego charakteru na mniej wyrazisty, niż był za młodu, pozostał w dobrych relacjach z ojcem, którego kocha bezwarunkowo. A przynajmniej kochał, ponieważ niedawno stało się to, co można było przewidzieć. Takie przypadki zdarzają się podczas wojen, to nic nadzwyczajnego, że tym razem śmierć wybrała Brzozowego Kła. Mżysty się jednak tym nader nie przejął, a przynajmniej nie było po nim tego aż tak widać. Dziwiło to wszystkich wokół, bo jak to tak kochający syn nie opłakiwał zmarłego ojca, szczególnie gdy przez całe życie byli tak zżyci? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie, jedynie sam Brzask. Przez krótki czas wypaczał rzeczywistość, nie chciał do siebie dopuścić prawdy, bo wiedział, że bardzo go to zrani. Niedługo po pożegnaniu rodziciela, odciął się od kogo tylko mógł i kto wie, co się z nim działo przez ten okres. Nie wiadomo gdzie był, nie wiadomo z kim rozmawiał. Skazał się na samotną tułaczkę po nieznanych terenach, tylko po to, by powrócić na znaną ziemię jako nowo narodzony. Zmienił się nie do poznania, chociaż nie zdziwiło to praktycznie nikogo; nikt się nim nie przejmował, nawet własna matka.
Do tej pory nie zbudował żadnej więzi z psami, które żyły wokół niego — na początku nawet myślał, że może jest z nim coś nie tak, skoro każdy go unika. Z czasem jednak uznał, iż to świat skierowany jest przeciwko niemu. Nieważne kogo minie, czy to brat, czy siostra, wszyscy życzą mu jak najgorzej. Nie jest skłonny rozmawiać z kimś sam z siebie. Nie interesuje go przechwalanie się przy kimś, że jest najlepszy, najsilniejszy — sami powinni to wiedzieć. Wraz ze śmiercią ojca umarły w nim także resztki empatii i myśli, mówiących, że może faktycznie warto byłoby zadbać o nawiązanie kontaktu z matką. Nie zrobiła dla niego jednak nic wystarczającego, żeby się tym teraz zainteresował. I tak pewnie sama zaraz odejdzie ze starości.

MENTOR

Klematisowy Korzeń.

UCZNIOWIE

Brak.

PARTNER

Brak.

POTOMSTWO

Brak.

ciekawostki

Mżysty Brzask często odlatuje od rzeczywistości, znajdując się w miejscu, którego sam nie zna nazwy. Mieści się ono w jego głowie, co sprawia, że nikt poza nim nie ma do niego dostępu. Przekłada się to na gromadzenie w tej przestrzeni wielu myśli i planów, o których żaden z jego towarzyszy nigdy nie usłyszy.
Nie interesują go żadne klanowe sprawy, przynajmniej nie do chwili, w której nie zacznie się jakaś bijatyka. Dla własnej rozrywki jest gotów poświęcić zdrowie i czas, jednak raczej nie angażuje się w wojny z czystym patriotyzmem.
Słucha. Obserwuje. I to uważnie.

dodatkowe informacje

AUTOR CYTATU

Diego [„Ice Age: Collision Course”]

KONTO DISCORD

NPC, brak, autor: Tommy#6995

ŹRÓDŁO ZDJĘCIA

flickr, kristyna kvapilova


OSTRZEŻENIA

2/3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz