aparycja
Śnieżny Tryumf jest czarno-biała, co byłoby typowym wyglądem w jej rodzinie, gdyby nie specyficzny rozkład łat na jej ciele. Czerń chaotycznie rozchodzi się na jej plecach, zadzie i głowie, jakby spłynęła po niej farba. Białe futro jest tak puchate, że przypomina ogromną śnieżną kulę albo tułów bałwana, skąd prawdopodobnie wzięło się jej imię.
Sylwetkę odziedziczyła po matce. Nie jest niska i ma dobrze zbudowane ciało, zwieńczone stojącymi uszami. I tak jak cała jej aparycja jest raczej zimowa, porównując ją do śnieżnego puchu, to na dodatek oczy Śnieżnego Tryumfu są lodowoniebieskie, zupełnie inne od tych matki i ojca.
charakter
Śnieżny Tryumf jest jak psia wersja Nike. I jak bogini wydaje się całkiem spokojnym bytem, skupiającym się jedynie na sobie i swoich błogosławionych wybranych, tak Śnieżny Tryumf nie omieszkuje chwalić się na lewo i prawo wszystkimi zwycięstwami. Zawsze musi być pierwsza. ZAWSZE. Jeśli nie będzie pierwsza, jeśli czegoś tylko nie wygra, wymierzy sobie samej karę i nie spocznie, dopóki jej nie wykona. Jest jak popieprzona trenerka, która darła się na ciebie „STO POMPEK!” na WF-ie, bo kopnąłeś piłkę siatkową. Nie interesują ją osoby przegrane. Uważa ich za niższe byty, ale równocześnie nie popada w paranoję, jeśli tak można nazwać maniaczkę zawodów. Po prostu z nieudacznikami nie rozmawia i udaje, że nie istnieją, a jej moralność polega właśnie na tym, że uważa, że powinni jej dziękować, że ich nie wyśmiewa.
Nawet jeśli ma hopla na punkcie zwycięstw, to sama jest w stanie przegrać. Każdego wygranego, choćby był to jej największy wróg, traktuje z należytym szacunkiem. Gdzieś ma uczniów, którzy spóźniają się ze swoim treningiem o księżyce, nie obchodzą ją też liderzy, którzy nie potrafią zapanować nad własnym klanem. Zawsze stanie po stronie tego, który będzie wystarczająco ambitny, żeby osiągnąć władzę i dumnie będzie go reprezentować, choćby miał to być sadystyczny zastępca, który ma zamiar zniszczyć miasto, albo pies, który hobbystycznie pożera małe szczeniaczki (przywitaj się, Płomienny Krzewie).
Uważa się za tradycjonalistkę. Fakt faktem przestrzega zasad, a do wszystkich w klanie i poza nim zachowuje szacunek, kończący się jednak na nieudaczników, którzy są dla niej niewidzialni.
umiejętności
SZYBKOŚĆ
35
SIŁA
11
POZIOM MEDYCZNY
0
WITALNOŚĆ
17
ZRĘCZNOŚĆ
12
TRENING
niezakończony
relacje
RODZINA
Pokaźna rodzinka, ale zna z niej praktycznie niewielu.
Jej matką jest Fiołkowa Skałka, która równie dobrze mogłaby być jej siostrą. To nie tak, że Śnieżny Tryumf nie kocha matki — obchodzi się z nią z należytym szacunkiem, w końcu jest jej rodzicielką, ale bądź co bądź, te suczki się nie dogadują. Fiołek się stara, ale Śnieżny Tryumf jest niemal jej przeciwieństwem, co cholernie często buduje między nimi napięcie.
Jej ojcem jest Ślimaczy Ślizg, wojownik Flumine, a Śnieżny Tryumf nie jest pewna, czy kiedykolwiek będzie chciała utrzymywać kontakt z kimś, kto złamał Kodeks, pieprząc wojowniczkę innego klanu.
Od strony matki dogaduje się z jej siostrami, Aroniową Gałązką i Konwaliowym Szronem. Dobra, „dogaduje” to za dużo powiedziane. Aronia próbuje dogadywać się z nową rodziną Fiołek, cmokając do małych szczeniaczków i podtykając je pod nos Konwalii, która nie jest nimi zainteresowana. Śnieżny Tryumf i Karmazynek czują się przy nich niezręcznie, więc pierwsza z rodzeństwa po prostu je ignoruje, w tym czasie rozmawiając z bratem.
Karmazynowy Język to bliźniak, którego naprawdę lubi. Jej rodzina jest zdrowo popierdolona i tak naprawdę tylko przy bracie czuje, że może być sobą. Zgrywanie starszej o kilka minut siostry to jej hobby, kiedy tylko Karmazynek potrzebuje kogoś, z kim może przebywać.
Jest też dziadek, Skalny Potok. Śnieżny Tryumf nie wie co o nim sądzić i równocześnie kocha go i nienawidzi. Z charakteru są niemal identyczni, co budzi zdziwienie ze strony rodziny, że Śnieżny Tryumf często łypie na niego z ukosa pogardliwym spojrzeniem. Prawda jest taka, że Śnieżny Triumf lubi w nim właśnie to, jak podobni do siebie są, ale tak jak w przypadku Ślimaczego Ślizgu, gardzi nim za to, że miał dzieci z suką z innego klanu, której w dodatku w jakiś sposób dał się zmanipulować. Sama by tego nie zrobiła i ma odruch wymiotny za każdym razem, kiedy ktoś porówna ją do dziadka.
MENTOR
ciekawostki
Kocha ptaki, szczególnie te drapieżne, a także mieszczańskie kruki i wrony. Widziała kiedyś w domu Dwunożnego Pieszczocha wraz z jakąś papużką i choć nigdy w życiu nie wypowiedziałaby tego na głos, marzy o tym, żeby oswoić jakiegoś ptaka na swojego towarzysza.
dodatkowe informacje
AUTOR CYTATU
Zora Neale Hurston [„Their Eyes Were Watching God”]
KONTO DISCORD
Brak, NPC. Autor: johnnycatboy#2601
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz