Irysowe Serce truchtała jedną z uliczek miasta, choć szybszy bieg utrudniał jej coraz to większy brzuch. Nie wiedziała, czy jej zaangażowanie wynikało z ciążowych hormonów, czy z jej wrodzonej miłości do szczeniąt, ale gdy tylko dowiedziała się, że dwójka dzieci Muszelkowego Nosa złapała chorobę, nie mogła sobie odpuścić. Nawet powtórzona dobre dwadzieścia jeden razy prośba Klematisa, żeby została w żłobku, bo jeszcze coś się stanie (nie była pewna, czy bardziej martwi się o nią, czy o gromadkę ich niedoszłych dzieci), nie zdołała jej powstrzymać.
Klanowy składzik ziół co prawda nie świecił pustkami, bo Podgrzybkowa Sierść dobrze o niego dbał, ale nikt nie spodziewał się, że pod koniec Pory Nagich Drzew nagle wszystkie klany będą potrzebować przerażających wręcz ilości niepozornego zielska, które zdoła ich wyleczyć. Medyk objaśnił jej dokładnie, jak wygląda i pachnie medykament, ale czy Irysowe Serce wyglądała jak ktoś, kto posiadał choćby podstawową wiedzę medyczną? Być może i tak, ale nie zapominajmy, nie potrafiła nawet odróżnić rumianku od stokrotki. Szukanie lekarstwa na epidemię powierzone komuś takiemu mogło skończyć się… źle.
Uparła się jednak, że zrobi wszystko, aby uchronić szczenięta Brzozowego Kła od dalszych powikłań i nikt nie mógł przemówić jej do rozsądku. Chociaż nie przepadała za swoją rolą zastępczyni, nie przeszkadzało jej to w traktowaniu jej poważnie. A jaki zastępca pozwala umrzeć bezbronnym szczeniakom? Zdecydowanie nie Irysowe Serce, oj nie.
Dlatego teraz, mimo ciążącego brzucha i skręcających jej pysk co jakiś czas mdłości, zmierzała w stronę rzeki. Nie miała bladego pojęcia o ziołach, ale rozsądek podpowiadał jej, że raczej ciężko będzie je znaleźć w centrum miasta. Nad rzeką natomiast miały — jak jej się zdawało — lepsze warunki do wzrostu, to znaczy… wodę. Znikoma wiedza Irysowego Serca pozwalała jej stwierdzić, że rośliny potrzebują wody.
Gdy znalazła się już w okolicach mostu, rozejrzała się dookoła. Szukała rośliny o długiej łodydze i poszarpanych, ciemnozielonych liściach. Wykonanie zadania ułatwiał jej fakt, że większość roślinności z racji Pory Nagich Drzew przypominała raczej wyschnięte, zszarzałe kikuty, dlatego znalezienie wśród nich wciąż zielonego chwasta przyszło jej raczej łatwo. Zlokalizowała całkiem sporą kępkę medykamentu, jednak żeby się do niej dostać, musiała wskoczyć na spory głaz i wspiąć się nieco wyżej.
W myślach dziękując Gwiezdnym, że Korzeń nie widzi, jak jego partnerka wykonuje wygibasy tuż nad lustrem wody, czym prędzej zabrała się do roboty. Nie było na co czekać — każda chwila sprawiała, że dzieciaki czuły się coraz gorzej, a ona nie chciała do tego dopuszczać. Przykucnęła i przygotowała się do skoku.
Irysowe Serce mimo osłabienia ciążą zwinnie wskakuje na głaz i wspina się w miejsce, gdzie rosną zioła. Flumine otrzymuje 15 ziół.
[402 słowa: Irysowe Serce otrzymuje 4 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz