9 marca 2021

Od Lisiej Łapy

Trening, jak to możliwe, że psy to lubią? Pomimo że oczywiście, lubię Ciemnego Kła, jednak nie lubię treningów. Chcę być już medykiem! Pełnoprawnym, a nie uczniem. Wtedy psy by mnie szanowały! Mógłbym iść na tereny innych klanów, jako że mam zgodę jak medyk. Ha!
— Lisia Łapo, na co działają Liście Jeżyny? — Patrzy na mnie wyczekująco medyczka.
— Na Gwiezdnych, Łagodzi Obrzęk. Ciemny Kle ja to umiem! — odpowiadam patrząc błagalnie na suczkę. Zrozumieć nie umie, że potrafię.
— Tak? To na co działa Gwiazdnica Pospolita?
— Na zielony kaszel. — Ziewam krótko. — Ale i tak lepiej używać kocimiętki. 
***
Zamiast prosić wszystkich, muszę sam ruszyć tyłek. Po zioła nikt nie pójdzie, a ja zdechnę tutaj bez nich. Świetny czas na bycie medykiem? Wiedziałem, że będę musiał leczyć psy jednak nie w takiej ilości. Gdybym miał wybór, to bym nikogo nie leczył i by przeżyli najsilniejsi. Może bym suczki leczył, bo one by zdechły od razu. Ziewam cicho i podnoszę się z legowiska żwawo. Krótki spacerek, nic mi nie powinno zaszkodzić. A jak tak to zwalę winę na Nocną Furię i zrobię awanturę, jaka szkoda by była gdyby straciła w oczach klanu. W końcu by chorego, biednego ucznia medyka, który niedawno stracił ojca wyciągać na szukanie ziół? To by brzmiało okrutnie z jej strony, a z mojej perfekcyjnie. Dawno manipulacji nie trenowałem, a było tyle okazji. Na treningu nie mogłem tylko, Potworstwo. Jednak nauczyłem się jakichś podstaw walki. Jak bym miał komuś coś zrobić, to muszę się gapić na mordę, a atakować łapy. Głupie, przez to obraz mi się rozmazuje trochę. Tylko ja chcę więcej walki! Zioła to ja już znam na pamięć chyba, kodeks to mogę recytować w nocy. Co ja mam robić w tym życiu? Szukać ziół do reszty dni? Podziękuję. Samic mógłbym znaleźć, jednak kodeks mi zabrania. Debile. Do momentu nieposiadania bachora co im przeszkadza? I tak bym nie chciał być z żadną, bo niewarta. Jednak mógłby, by być milsi. Wychodzę sprawnym skokiem z obozu.
Czuje się gorzej, ale cóż. Wciągam powietrze nosem, pachnie ziołami. Rozglądam się, są zioła! Tylko one … one są po drzewem, zwalonym drzewem. Czy uda mi się przecisnąć? Powinienem, ale jest zawsze szansa, że nie. Szpara nie wydaje się najmniejsza, ale też bardzo duża też nie. 
[366 słów: Lisia Łapa otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia i 2 Punkty Treningu]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz