Jestem uczniem. Tylko Burzowe Gardło jest troszkę, odrobinkę dziwny. Czarny wydaje się mieć dziwne poczucie humoru. I nie rozumie, czemu chcę bronić wszystkie inne psy przed atakami kurzu! Powinnam wstać już od dawna, mentor pewnie będzie niezadowolony. Jednak wyspać się musiałam. Podnoszę się z legowiska uczniów i wychodzę. Zabawa będzie! Taka ciekawa! Ciekawe, czy dziś będziemy uczyć się walczyć, czy polować? Oba będą super! Przez dużo lekcji uczyłam się kodeksu i granic, po co? Przecież znam ten głupi kodeks! Wygląda on strasznie nudo, sratataa medyk be dzieci, sratatata granice ważny broń. Ile można?!
— Dzień dobry Panie Mentorze! — Patrzę na ciemnego psa uśmiechnięta. I jeszcze pod jednym aspektem jest dziwny, kocha Gwiazdych. Czy oni są jego partnerką, że tak ich kochają? Wątpię. — Co będziemy dzisiaj robić?
— Dziś poćwiczymy Polowanie, ale i kodeks wojownika, bo jest on ważny — czarny po odpowiedzi tylko obrócił się i zaczął iść w kierunku wyjścia z obozu. PO CO DURNY KODEKS? Tyle dobrego, że polowanie mamy. Jednak ciekawe, czy moje … właśnie rodzeństwo tam jest? Żabka? Ona przegrała. Nie. Ona wygrała. Była najlepszą siostrą na świecie. — Masz jakieś pytania?
— Proszę pana, dlaczego psy giną? Od tej choroby? Czy Gwiezdni nie mają serca? — zadaję pytanie za pytaniem psu.
— Gwiezdni zabierają dobre psy do siebie, bo chcą, by już z nimi siedziały, na drugie pytanie odpowiedź zna albo i nie zna Podgrzybkowa Sierść — po dłuższej chwili starszy odpowiedział mi. Skoro zabiera dobre psy, to wiadomo, czemu żyje. Znaczy dlatego Żabka umarła. Czekaj, skoro dobre psy zabierają to dlaczego mama i tata żyją? ONI SĄ CUDOWNI! Ja walnę tych gwiezdnych za uważanie, że moi rodzice nie są super!
— Czyli uważają, że psy taki jak Muszelkowy Nos nie są dobre? — Patrzę na wojownika, dalej za nim idąc. Rozglądam się, słysząc szelest.
— Spróbuj zapolować, tyłek nisko, łapami nie szuraj, cicho bądź — warczy cicho krótkoogonowy. Nie odpowiedział mi! Jak on śmie?! Choć złapanie zwierzyny jest ważne. Opuszczam cicho się na łapy i powoli idę do zwierzaka. Podchodzę do zwierzaka bliżej, słysząc głośniejszy szelest, ofiara uciekła. No nie! Odwracam głowę oburzona, może to nie przez niego, ale mógł tak głośno nie oddychać!
[347 słów: Tulipanowa Łapa otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia i 2 Punkty Treningu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz