Czułem, jak wszystko we mnie buzuje. Adrenalina w momencie podskoczyła. Czułem swoją przewagę nad tą marną suczką. Nie obchodziła mnie jej pozycja. Zioła musiały znaleźć się u mnie, tylko tak mogła skończyć się ta zaciekła walka. Nagle moja rywalka wyminęła mnie, ruszając do ucieczki. Spojrzałem jak łapie lecznicze zioła w pysk i zwiewa. Zebrałem resztki swojej determinacji i ruszyłem za nią w pogoń. Moje długie łapy pozwalały mi na wielkie susy, dzięki czemu już prawie ją dorwałem. Jednak w sekundzie zbrakło mi powietrza, zacząłem kasłać, zawirował, świat więc zrezygnowałem z dalszego pościgu. Czyżby choroba wróciła, nie to niemożliwe. Nagle poczułem, jak coś podchodzi mi do gardła, otworzyłem pysk i zwymiotowałem pianą. Cholera to coś dziwnego, zawróciłem więc. Na szczęście w pośpiechu suczka nie wyrwała wszystkiego, złapałem za pozostałości i wróciłem na tereny klanu. To nie był prosty powrót, czułem się paskudnie. Gdy stanąłem u progu legowiska medyczki. Ta spojrzała na mnie zaniepokojona.
— Krwawy co Ci się dzieje?
— Nie wiem, duszę się, wymiotuje pianą, mam zawroty głowy.
— Kładź się tutaj, muszę dokładnie Cię zbadać.
Obwąchała mnie całego, nagle złapała mnie zębami i szarpnęła.
— Oszalałaś? — warknąłem.
— To kleszcz, był zakażony.
Dostałem kilka ziół, miały zneutralizować truciznę, jaką kleszcz mi wpompował.
— To przez niego mam te wymioty i kaszel?
— Tak. Oszczędzaj się Krwawy, teraz. Za trzy dni przyjdź do mnie, chyba że twój stan się pogorszy.
Skinąłem głową i udałem się do siebie. Niestety nie odczuwałem poprawy, znowu powrócił mi ból głowy, gardła, kaszel i ten głupi brak możliwości normalnego oddychania. Nie chciałem zawracać medyczce głowy, więc przybyłem po trzech dniach.
— I jak się czujesz?
— Mam te same objawy co przy poprzednim zachorowaniu na nieznaną chorobę.
Medyczka nic mi nie odpowiedziała, widziałem grymas na jej pysku, co ani troszkę mnie nie uspokoiło. Ponownie przystąpiła do badań.
— To nawrót choroby... — Przygotowała mi lekarstwo. Wypiłem je bez zastanowienia.
— To pomoże?
— Jesteś ponownie zarażony, musisz dużo pić i odpoczywać, ten głupi kleszcz musiał Cię osłabić i złapałeś to dziadostwo ponownie, jednak powinieneś a tydzień czuć się o wiele lepiej. Ogranicz przebywanie z innymi psami.
Skinąłem głową i udałem się do swojego legowiska.
Koniec wątku.
[346 słów: Krwawy Zew otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz