Czy Gwiezdni aż tak bardzo lubią oglądać cierpienie? Jeśli nie to może jednak jest to kara? Kara za pewien grzech, o którym, ot tak, Rzepakowa zdążyła już zapomnieć. Chociaż jak okropną zbrodnię trzeba by było popełnić, aby zachorować drugi raz na tę samą chorobę, przez którą cierpiało się poprzednim razem?
Na całe szczęście suka uznała, że jej myśli są tylko kolejnym strasznym wytworem wyobraźni, która za wszelką cenę chce jej dopiec. Przecież Gwiezdni dobrze wiedzieli, że kundelka to wzorowa obywatelka, wręcz szóstkowa wierna, która nigdy nie wątpi w miłosierdzie opiekującego się nią bytu. Tak więc z dość dobrym nastawieniem ruszyła na poszukiwania gorzkich ziół, które niegdyś wyleczyły ją z tajemniczej choroby. Niestety, gdy tylko dotarła do opuszczonego legowiska medyka, okazało się, że Industria to zacofany, komunistyczny klan, który nie dba o swoich towarzyszy i dlatego też nie mają żadnego zapasu ziół. Rzepakowa wyruszyła na łowy (nowego męża).
***
Szła sobie przez jakiś czas przez pola i inne dziwne miejsca, w które lepiej się nie zapuszczać, jeśli nie jesteś master koksarzem na levelu 69 i nie posiadasz możliwie najlepszej broni dostępnej na sowieckim rynku.
Zauważyła takiego psa, co wydawał się nawet przyjazny i przy okazji zbierał jakieś kwiatki, więc do niego podeszła.
— Z jakich terenów tu przyszłaś? — zapytał spokojnie, widocznie martwiąc się o stan stojącej przed nim suki.
W tamtej chwili jej oczy zdawały się zbyt przyćmione, aby zauważyć, że kundel zaczął się do niej zbliżać. Absolutnie nie czuła się na siłach, aby poprosić go, żeby trzymał się od niej z daleka, a co dopiero ruszyć do ataku. Opętał ją bowiem silny instynkt, który nie służy tylko do chronienia samego siebie, lecz także tego, kto w tobie żyje.
— Industria — zdążyła jedynie wyszeptać, zanim straciła jakikolwiek kontakt ze stojącym nad nią psem, natomiast ten nie zważając na to, że owa psica pochodzi z innego klanu, zwyczajnie zabrał ją ze sobą.
[307 słów: Rzepakowe Słońce otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia i się leczy jebać epidemie]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz