„Złapiesz sobie jakiegoś gołębia”. Dobre sobie. Jeśli złapie. Czemu Biała Gwiazda nie rozumie, że Stokrotkowa Łapa jest głodna? Teraz przez decyzję liderki musi polować z pustym brzuchem, i mieć nadzieję, że coś złapie. Musi coś złapać, bo umrze z głodu. Nie jadła nic od samego rana, no trochę litości!
Powłócząc łapami, wlokła się ulicą za matką. Przechodziły obok jakiejś okropnej rudery. Dwunodzy omijali ściany pomazane mchem i farbą w gryzącym oczy kolorze. Jednak niektórzy młodzi Dwunożni z chęcią przychodzili, dlatego pod łapkami suczek zabrzęczały kawałki porozbijanego szkła. Może to dlatego ci młodzi Dwunożni tu przychodzą? Żeby mieć spokój od dorosłych Dwunożnych? Akurat w tej chwili Stokrotkowa Łapa była skłonna przyznać im rację.
Dalej wzdychając, wzdychając zapewne z powodu dość wczesnej pobudki i dość późnego pójścia spać, zatrzymała się obok Białej Gwiazdy przy jakichś krzakach. Przed nimi była kolejna ze starych kamienic, obfitujących w schodzącą farbę i tłuste gołębie.
— No dalej, Stokrotkowa Łapo. Pokaż, co potrafisz.
Stokrotkowa Łapa od utknęła coś w odpowiedzi. Zagapiła się na gołębie, wybierając cel. I skacząc po gołębia, ze zdziwieniem przyznała Białej Gwieździe rację. Rzeczywiście, z pustym żołądkiem była lżejsza i łatwiej było jej skoczyć po gołębia. Mimo to nie miała zamiaru powtarzać takiego czegoś.
— Proszę, gołąb.
<Biała Gwiazdo?>
[201 słów: Stokrotkowa Łapa otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia i 2 Punkty Treningu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz