Stokrotkowa Łapa leżała w legowisku, gapiąc się w sufit. W legowisku uczniów panowała cisza. Oprócz niej zostały chyba tylko Cytrynowa Łapa, Słodka Łapa i Sikorkowa Łapa. Dużo młodsze! A ona, jest ostatnią córką Białej Gwiazdy, która nie została mianowana! Nawet Lisia Łapa został mianowany! A Stokrotkowa Łapa — właśnie, Ł A P A — nie miała zbytnio ochoty zostać ostatnią uczennicą. Czemu Biała Gwiazda już jej nie mianuje? Przecież odbyła ten głupi trening. Polowała, skradała się. Zbierała zioła. Czemu liderka nie zrobi już jej wojowniczką?
Chyba musi coś zrobić, żeby udowodnić, że nadaje się na pełnoprawną wojowniczkę Tenebris.
Ale co zrobić, żeby udowodnić Białej Gwieździe, że może już odbyć mianowanie na wojowniczkę Ciemnych? Pokazać, że na to zasługuje!
Musiałaby pokonać jakiegoś wroga, wykazać się bohaterskim czynem albo upolować jelenia. Pierwsza opcja odpadała. Może by pokonała jakiegoś lisa. Gdyby go znalazła. A zresztą, nie chciałaby aż tak ryzykować.
Dokonać bohaterskiego czynu.
Łatwo powiedzieć. Nie było żadnych topiących się szczeniaków, uciskanych psów czy mdlejących księżniczek, niczym z bujd Dwunogów. Więc musi coś upolować — ale coś dużego, żeby Biała Gwiazda poczuła dumę z córki.
Cicho wyszła z legowiska, kierując się do wyjścia.
Weszła do parku. Było tu pełno wiewiórek, Dwunogów i śmieci. Raczej nie byłoby tu jelenia, ale spróbować nie zaszkodzi. Chyba jelenie mieszkają bardziej w lesie... Ale, szczerze mówiąc, trochę bała się lasu. Więc musiała mieć nadzieję, że znajdzie jakiegoś jelenia.
Po całych wiekach wąchania, skakania i skradania Stokrotkowa Łapa traciła powoli nadzieję na jelenia. Może jakiś zająć? Albo wiewiórka? Biała Gwiazda nie byłaby aż tak zachwycona, ale może by starczyło...
Podeszła do kolejnego drzewa, a wnosi uderzył ją smród niemytego ciała i alkoholu. Pod drzewem spał menel. Może to jego upolować? Biała Gwiazda na pewno byłaby dumna!
Powoli podczołgała się do Dwunoga. Czekała na odpowiednią chwilę... Skoczyła. Warcząc, ugryzła go w nos. Język zapiekł ją od okropnego smaku, ale nie puszczała.
Nagle menel się zbudził. Z nieludzkim rykiem trzasnął łapą Stokrotkową Łapę. Suczka zdziwiona i przestraszona, odbiegła jak najdalej od tego przerażającego zjawiska. Pobiegła do obozu.
— Gdzieś ty była? Chciałam zabrać cię na trening. Jeśli tak dalej pójdzie, nie wiem, czy kiedykolwiek zostaniesz wojowniczką! — szczeknęła Biała Gwiazda.
— Och, Biała Gwiazdo. Ale ja właśnie... — próbowała się tłumaczyć Stokrotkowa Łapa.
— Co, polowałaś na jakiegoś potwora? Nawet nie próbuj zmyślać, Stokrotkowa Łapo.
[376 słów: Stokrotkowa Łapa otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia i 2 Punkty Treningu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz