13 lipca 2021

Od Pszczelej Łapy

Nie rozumiem, dlaczego Bryzowa Gwiazda przygarnia tych włóczęgów. Przecież mamy w Ventusie dużo fajnych wojowników, po co jej następni? Swoją drogą, dlaczego nie rozdzieli inaczej mentorów? Niektórzy mają dwóch uczniów, inni żadnego. Niezbyt fajne.
Jedyny plus jest taki, że jest teraz Milcząca, która ciągle się uczy (w zasadzie to ja też) o Kodeksie i Gwiezdnych oraz chyba średnio nas rozumie, a to takie śmieszne! Czasami robi takie głupie miny, jak wojownicy próbują ją nawrócić na naszą wiarę, że naprawdę muszę się powstrzymywać, by nie wybuchnąć śmiechem. Najbardziej mnie jednak interesowało to, jakim cudem można przeżyć pod jednym dachem z Dwunożnymi.
— Astri… Milcząca Łapo? — Podszedłem do suczki jedzącej szczura. Ona miała takie bombowe umaszczenie! Widać było, że nie jest klanowym wojownikiem; pachniała jakoś tak dziwnie obco, była wychudzona, a sierść miała zmierzwioną, przez co rzucała się w oczy na tle innych psów. — Mam bardzo ważne pytanie! — Zamerdałem ogonem. — Jak to jest być pieszczoszkiem dwunożnych?
Milcząca Łapa chyba lekko się zmieszała i początkowo milczała, przegryzając zwierzynę. Gdzieś obok mnie usłyszałem pełne dezaprobaty syknięcie jakiegoś psa. Zainteresowałem się moimi łapami.
— Byłam włóczęgą.
— Oj, mój błąd. Nie czujesz się głupio w klanie? Chyba się przyzwyczaiłaś do samotnego życia?
— Cóż… Tak, przyzwyczaiłam się… — odparła suka wymijająco. — ale umiem się dostosować.
— Ach, to pewnie miałaś fajnie — próbowałem jakoś zakończyć rozmowę, która wyraźnie się nie kleiła. Szkoda, że nie chciała mi powiedzieć więcej o swoim dawnym życiu, ale to może dlatego, że prawie nazwałem ją jej dawnym imieniem. P r a w i e. — Muszę iść na trening, pa!
Odbiegłem od niej, a uszy płonęły mi z zażenowania. Chyba jednak dorośli mają rację, zachowuję się trochę głupio. Ale to nie usprawiedliwia ich od bycia dla mnie niemiłym. Jeszcze jakiś czas temu nieustannie mówili, jaki to słodki jestem, a teraz w ich oczach stałem się głupim uczniakiem.
Podszedłem do legowiska wojowników i zawołałem pewnego złotego psa słodkim głosikiem.
— Jaskółcza Burzooo?
Usłyszałem, jak mój mentor wstaje z posłania.
Łał, poszło nawet szybko.
[323 słowa: Pszczela Łapa otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia i 1 Punkt Treningu]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz