Mam już wszystko dokładnie wyliczone. Nie mogę od razu zostać bogiem. Zacznę po kolei. Najpierw zostanę wojownikiem, potem zastępcą, następnie przywódcą, a wreszcie... Nie, wcześniej przyłączę do Bezgwiezdnych pozostałe klany. Staniemy się jednym, wielkim, nieśmiertelnym klanem. A wtedy... Wtedy dopiero stanę się bogiem.
Ale najpierw muszę zejść z tego drzewa.
— Nie mogę zrozumieć, jak tam wszedłeś — mruknął Ostrokrzew — Nie jesteś przypadkiem kotem w przebraniu, prawda?
— Dobrze się maskowałem — warknąłem sarkastycznie — A na poważnie, była tu wcześniej taka sztuczna góra Dwunożnych. Wbiegłem po niej, goniąc wiewiórkę. Złapałem ją — skinąłem głową na zwierzynę pod drzewem — ale wrócił Dwunożny i zabrał sztuczną górę. Nie wiem teraz, jak zejść.
Ostrokrzew w czasie mojej opowieści skubał liście z co mniejszych drzewek i układał z nich kopiec. W porze nowych liści trudno o wiele liści na ziemi, więc kopiec nie był zbyt duży, ale lepsze to niż nic.
— Skacz! — zarządził mój mentor.
— Nie mogę! — poskarżyłem się — Za wysoko.
— To zostań tam na zawsze — warknął Ostrokrzew.
Zamknąłem oczy, wziąłem głęboki oddech, po czym wykonałem ten jeden, przerażający skok w przepaść. Mentor miał rację. Kopiec z liści mnie złapał i upadek nie był zbyt bolesny.
— Wymień dwa losowe punkty z kodeksu wojownika, a nie naskarżę Miękkiej, że biegasz po drzewach, zamiast polować.
— Upolowałem wiewiórkę! — zaprotestowałem.
— Brawo — zaśmiał się Ostrokrzew. — Ja za to upolowałem dwie wiewiórki, drozda, kosa i trzy myszy. Ty również złapałbyś więcej, gdybyś nie skupił się tylko na tej jednej zwierzynie.
Pomruczałem jeszcze trochę z niezadowoleniem, po czym udzieliłem odpowiedzi na pytanie Ostrokrzewu.
— Słowo lidera klanu stanowi prawo — wyklepałem najkrótsze znane sobie punkty kodeksu — i szczenię musi osiągnąć rok, by zostać uczniem.
— Doskonale — mruknął mój mentor. — A teraz leć do Leonisa upewnić się, czy na pewno nic sobie nie zrobiłeś, łażąc po tym drzewie.
Westchnąłem niechętnie, po czym ruszyłem w kierunku legowiska medyka. W końcu, jak mus to mus. Grunt, że udało mi się zejść z tego drzewa.
[ 321 słów: Cień otrzymuje punkty 3 doświadczenia i 2 punkty treningu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz