Iskierka trawiła to, co powiedział jej ojciec. Bezgwiezdni są częścią rodziny — do tego żadnych wątpliwości nie miała, gdyż i Jasne Serce w końcu ich nie posiadał. Jej mały umysł jednak nie mógł pojąć, jakim cudem powinna ich kochać i szanować, skoro nie są przedstawiani jako zbyt dobre psy. Ich opinia publiczna raczej nie jest przychylna, a mimo to jej ojcu widocznie zależy, aby Iskierka miała o nich dobre zdanie. Gdyż są częścią rodziny. W końcu wszystkie psy są częścią rodziny, prawda?
Rozchmurzyła się, i postanowiła, że pomyśli o tym później. Nie wypada myśleć, kiedy idzie się z kimś na spacer. Wojownik nie powinien mieć wątpliwości, że Iskierka, podobnie jak większość szczeniaków, jest dobrze wychowana. Dba o maniery i o dobre zdanie klanu. Jest lojalnym szczeniakiem, i… Hm, w sumie sunia nawet nie wiedziała, jaka jeszcze może być. To jednak nie sprawiało dla niej problemu. Przecież charakter ukształtuje się w swoim czasie.
— Tato — zaczęła, po chwili rozmyślań nad tym, o czym rozmawiają szczenięta z rodzicami — Jak myśli tata, jak będę się nazywała, kiedy zostanę wojownikiem?
Jasne Serce zamyślił się chwilę, aby odpowiedzieć z uśmiechem:
— Może Iskrzący Ogień? Albo Iskrzący Kwiat? Zobaczymy, córuś. Jak poprosisz przywódczynię, to myślę, że nazwie cię tak, jak tylko będziesz chciała.
— Chciałabym nazywać się Iskrzące Serce — wyjawiła — albo Iskrzący Jasny.
To zwierzenie wywołało uśmiech na pysku opiekuna.
— Jesteśmy już coraz bliżej Ventusu — oznajmił, rozglądając się dookoła. Iskierka podskoczyła radośnie. — Niedługo będziemy na miejscu.
— A może poproszę o jakieś popularniejsze imię? — spytała się, jednocześnie sama siebie jak i ojca — Iskrząca Gwiazda? Podobno wiele psów się tak nazywa!
Pierwsza część zdania sprawiła Jasnemu Serca wiele zmartwienia, druga jednak odgoniła pierwszą reakcję. Wciąż uśmiechając się, odparł:
— Gwiazda jest członem imiona przywódcy klanu.
— Nie wiedziałam — odparła ze zmartwieniem, kierując wzrok na swoje łapy.
— Nie martw się, Iskierko. Będziesz miała dużo czasu, aby wybrać swoje imię – zgodnie z prawdą odpowiedział Jasne Serce, na co jego córka pokiwała ze zrozumieniem głową. Faktycznie, jej ojciec jest od niej starszy i mądrzejszy. To logiczne, że ma rację, więc należy się go słuchać.
Mała suczka przyśpieszyła kroku lekko, wyprzedzając swojego opiekuna. Zainteresowana wciągnęła głęboko nieznane zapachy, przez co zakręciło się jej w głowie. Jej mały nosek nie rozpoznawał jednak żadnej różnicy, co sprawiło jej niemiłe rozczarowanie. Mimo to wciąż rozglądała się na boki, próbując wyłapać jak najwięcej różnic terenu. Z entuzjazmem machała ogonem i szczekała cicho, co jakiś czas, chcąc oznajmić wszystkim dookoła swoją obecność.
Nie mogła się doczekać, kiedy dotrą na miejsce! Jeszcze nigdy (przynajmniej legalnie) nie była tak daleko od obozu.
<Jasne Serce?>
[417 słów: Iskierka otrzymuje 4 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz