W pewnym momencie stajesz się tak naiwny, że zaczynasz w niego wierzyć. W czułe słowa i łagodne spojrzenia. Jest inny niż reszta, nie pozwala bić cię zbyt mocno. Pilnuje, by w twoim jedzeniu był chociaż skrawek dobrego mięsa.
Czasem myślisz, że go kochasz.
Czasami myślisz, że on kocha ciebie. Kryjesz się przed oczami innych, potrafiąc wytrzymać tylko pod jego spojrzeniem.
— Ucieknijmy stąd — poprosisz.
On śmieje się i kładzie ci łapę na karku. Przyciska cię do ziemi. Rozumiesz, że cokolwiek to było z jego strony, nie mogło być miłością.
Kiedy później się do ciebie zbliży, jego pocałunki będą miały smak śmierci.
[Cichociemny otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz