Najpierw zawsze słyszysz słowa. Gdzieś w głębi wiesz, że obrazy później się pojawią.
— Cicha Łapo, nadszedł czas.
— Nie jestem gotów!
— Musisz być. Nadchodzą ciężkie czasy. Dziś stajesz się Cichym Cieniem.
Zdążyłeś znienawidzić to imię, ale nie na tyle, by całkiem się go wyzbyć.
Potem pojawia się czerwień i zapach krwi, czujesz go nawet we śnie. Nie chcesz walczyć, ale chcesz żyć, więc biegniesz. Gubisz się w labiryncie własnych wspomnień.
Widzisz swojego ojca, który z trudem doczołgał się do medyka.
Widzisz sukę z rozerwanym, gardłem, zostawioną na pewną śmierć.
Widzisz siebie. Zakrwawiony pysk i przerażenie w oczach.
Nie masz jak uciec.
[Cichociemny otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz