Trzeba przyznać, że dla Iskierki sytuacja ta była bardzo trudna. Z jednej strony mogłaby odpowiedzieć agresją na agresję, z drugiej jednak przeczucie podpowiadało, że postawa Jasnego Serca jest tą właściwą.
— Odejdź, proszę — odezwała się suczka do ucznia, co jednak wywołało tylko śmiech u przeciwnika.
Iskierka zmarszczyła brwi, nie mogąc zrozumieć, co źle powiedziała.
— Jesteś zabawna — powiedział, lecz zaraz dodał: — i głupia. Z przewagą tego drugiego.
W oczach Jasnego Serca było widać gniewne błyski, podczas gdy u Iskierki jedynie zdezorientowanie.
— Wracaj do obozu, szczeniaczku — powiedział, pomimo niesprzyjającej sytuacji, siląc się na uprzejmość. — Nie masz prawa obrażać kogoś, kogo nie znasz.
Iskierka natomiast zapisała sobie tę zasadę w myślach, próbując odgadnąć, czemu nieznajomy pies się tak zachowuje.
— Miałeś trudne dzieciństwo? — spytała się cicho. — Pokłóciłeś się z kimś?
Przez sekundę w oczach szczeniaka mignęło niezdecydowanie, zaraz jednak zastąpione złością. Wystarczyło jednak jedno spojrzenie Jasnego Serca, aby szczeniak na nowo stał się niepewny. Jak każdy rozrabiaka lubił łatwe cele, aby wyładować emocje, a doświadczony wojownik do nich nie należał.
— Ta... Tym razem was oszczędzę — mówił tak niewyraźnie, że trudno było go zrozumieć. — Zapamiętajcie dobroć Krwistego Żebra, ale następnym razem... Jeśli spotkamy się w bitwie...
Jego głos był tak cichy, że trudno było rozróżnić słowa. Oczy jednak błyskały nienawistnie. Pies prędko cofnął się do gąszczy, zostawiając ojca wraz z córką samych. Iskierka zamrugała parę razy, próbując przetrawić sytuację. Nie wiedziała, co ma o tym sądzić, a usłyszenie zdania z ust opiekuna zapewne pomogłoby jej.
<Jasne Serce?>
[239 słów: Iskrząca Łapa otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia oraz 1 Punkt Treningu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz