opowiadanie dzieje się, zanim Jasny został liderem, a dzieciaki uczniami
A masz za swoje! Niczym lew rzuciłem się na brata Pajączka z zamiarem zatopienia małych ostrych
kiełków w jego szyje. Czułem się najsilniejszy z całego rodzeństwa i oczywiście, że każdego dnia
trzeba to wszystkim uświadamiać. Nie mogłem odpuścić nikomu, skoro ktoś chce się bić, to proszę
bardzo, skończy z zadrapaniem albo czymś gorszym!
Przygniotłem brata do ziemi, słyszałem, że to podstawowa umiejętność jeśli chcemy komuś zadać
bolesny cios albo żeby nam nie uciekł. Stosowałem to prawie nałogowo szczególnie na rodzeństwie.
Pajączek nie miał ze mną szans, nie mógł się ruszyć. Cieszyła mnie moja przewaga, bo za chwile znów
go pokonam i posmakuje gorzkiego smaku porażki. Już miałem zamiar złapać go za ucho, ale ten
zepchnął mnie z siebie, jakim cudem?! Wylądowałem na boku zdziwiony, jak mogłem tak łatwo pozwolić, żeby się wyswobodził z uścisku? Pajączek podniósł się z ziemi, położył uszy i skoczył wysoko
z wyprostowanymi łapami. Poczułem ostre pazurki na nosie, odskoczyłem w bok gdy zaczęło mnie
szczypać. Jak mogłeś! Teraz ci pokaże ci, znaczy ból. Ugryzłem go w ucho i dodatkowo potrząsnąłem
głową, braciszek pisnął i się poddał.
— Potoczku, nie tak ostro — odezwał się tata Jasne Serce.
— To nie było ostro — przekrzywiłem głowę — kiedy mi pokażesz prawdziwą walkę? — mój ogon
natychmiast zaczął machać na lewo i prawo, uwielbiałem słowo walka.
— Pokaże ci, cierpliwości — uśmiechnął się — wiesz, że cierpliwość również jest potrzebna w walce?
Wyprostowałem się na ulubione słowo, zainteresowało mnie to, co powiedział.
— Tak? Gdzie?
— Zawsze jest najlepiej poczekać, gdy przeciwnik pierwszy zrobi ruch, możesz wtedy obmyślić swój i
pokonać wroga.
Próbowałem wyobrazić sobie taką sytuację, gdzie czekam na atak przeciwnika, a wtedy ja go
przygniatam do ziemi i wygrywam. Muszę to z kimś przećwiczyć. Iskierka i Powój nie wyrażali żadnych
chęci na bójkę, dlatego z Pajączkiem najlepiej się walczyło. Zauważyłem, że on również nie wyraża
chęci i położył się na brzuchu. Oburzyłem się, w takim momencie utnie sobie drzemkę? Mam nową
technikę walki do przetestowania, na kim ja to teraz przetestuje?
<Ktoś z rodzeństwa?>
[335 słów: Potokowa Łapa otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia oraz 2 Punkty Treningu]
Zaklepane przez Powojową Łapę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz