30 września 2021

Od Sosnowej Łapy – drabble „Mam smaka na Maka”

Ono tu było. Bardzo apetycznie pachnące. I jeszcze ciepłe. I porzucone. Sosnowa Łapa obeszła to z zaciekawieniem. Jeśli pachnie tak ładnie, to chyba można to zjeść? Dotknęła pakunku łapą. Nie poruszyło się. Więc nie żyło. Można zjeść bez obaw, że ci ucieknie spod łap. Jeszcze raz zaciągnęła się zapachem jedzenia. Było pomarańczowe. Ugryzła to. I chrupiące. A to mięso aż rozpływało się w pysku, tak było soczyste i miękkie. Wgryzła się znowu. Pyszne! Oblizała się. To chyba kura. Ale w kruchej pomarańczowej ochronce. Ochronka też była dobra. Zjadła wszystko ze smakiem. Czemu nie było tego więcej? Suczka westchnęła ze smutkiem.

[5PD]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz