Kiedy tylko go zobaczyła, Sosenka wiedziała, że to miłość. Był to najpiękniejszy kwiat, jaki widziała. Nieważne, że musiała opuścić obóz, żeby go zobaczyć. Wiedziała, że jest piękny. Często leżała sobie przy nim i opowiadała jak to jest pięknie u nich w obozie. I że kiedyś też mógłby się do nich wybrać, tylko szkoda, że kwiatki nie chodzą. Ale się ruszają. Wiedziała to. Rano, kiedy robiło się jasno, jego płatki były zwinięte, jakby z obawą przed nocą. Żałowała, że nie może go zabrać, w końcu w ich obozie jest ciepło i nie musiałby się ukrywać. Westchnęła. Miłość do kwiatów jest ciężka.
[100 słów: Sosnowa Łapa otrzymuje 5 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz