Początkiem Pory Nagich Drzew, z wielkim bólem serca żegnamy dziadka Burzowe Gardło, wojownika
Flumine. Staruszek odszedł we śnie, dopadł go czas, a zawołany przez Gwiezdnych nie mógł odrzucić tej propozycji, posyłając ostatni uśmiech dla swojej rodziny.
Mimo iż za życia nigdy nie doczeka się dojrzenia dorastania swoich wnuków, będzie ich uważnie obserwował z
Coleum, do którego dołącza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz