10 grudnia 2021

Od Krwawego Zewu CD Aroniowej Łapy (Aroniowej Gałęzi)

← Poprzednie opowiadanie
ma to miejsce gdy Aronia była jeszcze uczniem
Czułem, jak pewność Aroniowej Łapy spadła, na widok grubego dwunoga.
Minus, utrata wiar we własne siły. Ulotniłem się szybko, pozostawiając ją z własnymi lękami, samą, z daleko przyglądając się całemu zajściu.
Gdy sytuacja, wymknęła się spod kontroli, wkroczyłem do akcji. Gdy wprowadziłem nas w na bezpieczną odległość, ze spokojem odetchnąłem. Nie było najgorzej, ale nie byłbym sobą, gdym nie wybrzydzał. Zabrałem się za jedzenie, patrząc, jak młodej cieknie ślinka, nie miałem zwyczaju się dzielić, więc tego nie zrobiłem. Zbierałem myśli co mam jej powiedzieć. Gd przełknąłem ostatni kęs, usiadłem i wbiłem w nią swoje lodowate, niemal nieobecne spojrzenie.
 — Wiesz, co przyczyniło się do porażki?
 — Jakiej porażki? Przecież zdobyłam to co chciałeś! — wydawała się zaskoczona moim stwierdzeniem.
 — Już oceniając "przeciwnika" straciłaś pewność siebie.
 — Byłam realistką.
 — Nie! Nigdy nie możesz wątpić w siebie, jeśli nie uwierzysz, nie przekroczysz granic swoich możliwości. Musisz wyjść ze strefy komfortu, mierzyć wysoko, nigdy nie wątpić w siebie, chociaż mogłoby się wdawać, że nie masz szans. Wiesz, dlaczego jeszcze żyje? Choć każdy chciałby, bym zdechł? Czemu nosze na ciele tyle blizn?
 — Nie - szepnęła
— Bo nie potrafię stchórzyć, zawsze wieże w siebie, czasami przegrywam. Jednak nigdy nie stanąłem do walki, mówiąc, że przegram. Chce zaszczepić w tobie, pewność siebie, egoizm nic nie jest ważniejsze od twoich potrzeb, zawsze myśl o sobie, jeśli chcesz być silna, pamiętaj, ból czyni nas silniejszymi, nie możesz się go bać, tak samo jak samotności

<Aronia?>
[239 słów: Krwawy Zew otrzymuje 2PD]
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz