Życie we Flumine zatrzęsło się w momencie gdy Piaskowa Gwiazda objęła władzę, wszystko, co wodnym pieskom było znane, zaczęło się zmieniać. Oczywiście, że podejścia były różne. Jedni prychali na nową liderkę, inni chowali się przed nią po kątach, a inni... Po prostu to zaakceptowali. Nie walczyli z nową władzą, uznali, skoro tak ma być, to będzie.
Tulipanowy Płatek właśnie tak do tego podeszła, a nawet jeśli jakiś cień stresu pojawiał się w jej sercu, to szybko zniknęły w ramionach Imbirowego Korzenia. Jego cichy głos rozpalał jej serce i sprawiał, że wszelkie wątpliwości po prostu znikały. Pomógł jej uwierzyć, że to wszystko, co dzieje się w klanie, na pewno jest po prostu większym planem Gwiezdnych i by im zaufała. Z popołudniowych przechadzek po lesie, w końcu coś zaistniało pod serduszkiem Tulipanowej. Jednak czy klan tkwiący w takim konflikcie jest na pewno dobrym miejscem dla gromadki szczeniaków? Czy ich przyszłość na pewno jest bezpieczna kiedy liderką jest kompletna wariatka, rządna krwi?
Przynajmniej sa merle :^)))))
○ brązowe
○ solid brązowy
○ czarny z rudymi tan points
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz