Łasiczka szła tak z Bryzową Zamiecią przez różne tereny, w błogiej ciszy. Można było gdzie nigdzie usłyszeć jakiś mały tupot łapek lub śpiew ptaków. Nagle poczuła jakiś dziwny zapach, nie znała go wcześniej, bo nigdy go nie czuła, nawet gdy czasem wymykała się z obozu. Położyła można "zdobycz" na ziemi. I spojrzała się na Bryzową Zamieć, wyglądał, jakby nagle był mocno sparaliżowany, cofał się i coś tam mówił, ale nie rozumiała co, bo była trochę za daleko. Odwróciła łeb, a tam zobaczyła dziwne zwierzę, nie znała go wcześniej, było żółte na grzbiecie, miał trochę odcienia szarego, a z reszty przypominał psa, jeżeli tak to ujmę. Był chyba większy od Bryzowej Zamieci, grzebał w śmieciach tak samo, jak on wcześniej. Dziwiło ją tylko co to zwierzę tutaj robi. Matka nie mówiła wcześniej nam o takim zwierzęciu! Podeszła krok do przodu trochę zapatrzona jak w obraz. Przekrzywiła pyszczek, gdy poczuła okropny zapach. Z jego pyska można było usłyszeć warczenie, jej doświadczenie mówiło, że to ostrzeżenie. Odeszła do tyłu, ale nadal patrzała na jedzenie, jakie zdobyła wcześniej. Ten o to zwierz spojrzał się na nie i oblizał pysk. Była tym zdziwiona, w końcu to jest jedzenie Klanu, które zdobyła. Dziwny pies zawarczał w jej stronę kolejny raz i powoli podszedł do tego smakowitego mięsa. Było można policzyć jego żebra, jak widać, był wygłodniały. Rozszerzył otwór tego szeleszczącego czegoś i zaczął jeść. No ej! Nie może sobie zapolować czy co!
— Zostaw to! — tym razem to ona zawarczała, ale ten pan jej nie usłyszał, jak widać, bardziej był pochłonięty jedzeniem. Podeszła tym razem bliżej I znowu cicho zawarczała. To nie było jego! Niech idzie sobie polować gdzie indziej ta nic niewarta kupa futra! Ale to chyba nie był dobry pomysł, zwierzak podniósł swój łeb i spojrzał się na Łasiczkę z grymasem, jakby zjadł cytrynę. Rzeczywiście to nie był dobry pomysł, ten pan zaczął warczeć, a ona przestraszona zaczęła się cofać. W końcu wzięła nogi za pas i uciekła do Bryzowej Zamieci. Skuliła się pod nim. Łasiczka przyczepiła się mocno do jednej z jego łap, trochę się trzęsąc.
— Zrób coś Bryzowa Zamieci, boję się. — powiedziała cicho, mając nadzieję, że go usłyszy.
<Bryzowa Zamieci?>
[358 słów: Łasicza Łapa otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz