Kropelkowa Łapa, miała wspaniały sen, że polowała jako wojowniczka z uczniem! Było wspaniale i sen był taki realny, złapali dużo zwierzyny i byli z nich dumni, i wtedy się obudziła.
— Mmmmm ale piękny sen, może wypadałoby zadbać, by się spełnił! Tak, będę miała bliskie relacje z jakimiś szczeniakiem, wtedy na pewno będę jego mentorką — pomyślała, oczywiście nie wiedziała, że nie tak to działa. Wstała, chyba nie będzie miała dziś treningu, Sowi Pazur dalej jest na nią zły po ostatnim. Suczka otrzepała się, spojrzała na innych uczniów w legowisku, wszyscy byli zajęci, szczeknęła, by zwrócić na siebie uwagę, nic, szczeknęła jeszcze raz głośniej, nikt nie zwracał na nią uwagi, nie przejęła się tym. Wyszła z legowiska uczniów, usiadła sobie w centrum i rozmyślała.
— Zaraz chwila... industria ma w ogóle szczeniaki? Hmmmm — myślała, kiedy z zamyślenia wyrwał czyiś głos, popatrzyła tam, skąd dochodził i zauważyła szczeniaka. Ucieszyła się, jednak jakieś są w Industrii! Teraz musi się z nią jak najbardziej zaprzyjaźnić. Suczka była mała i miała klapnięte uszka. Jej ubarwienie było, śliczne. Wyglądała jak taka mała, urocza kuleczka.
— Cześć Iskierko, co porabiasz? Przyszłaś się ze mną pobawić? — pomyślała, no tak nawet się nie przedstawiła. — Mam na imię Kropelkowa Łapa, i chętnie się z tobą pobawię — powiedział, zanim Iskierka, zdążyła jej odpowiedzieć.
<Iskierko?>
[209 słów: Kropelkowa Łapa otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia i 1 Punkt Treningu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz