Jaśnienie przytulił się, acz niechętnie do Migoczącego Światła. To było bardzo dziwne. Pies, zamiast na niego nakrzyczeć, zaczął przepraszać. Przytulenie nie pasowało zbytnio do jego planu o zdobyciu wszechświata, ale na razie nie będzie protestował. Przecież nikt go nie widzi. I właśnie w tym momencie zauważył Pstrokatkę, wystającą zza rogu. Otwarła szeroko oczy i gapiła się na Jaśnienie. Ich spojrzenia się spotkały. Siostra posłała mu spojrzenie mówiące: Ciekawe, co ojciec na to powie?
— Idź sobie! — warknął cicho.
— Niby czemu? — zaśmiała się suczka. Wykrzywiła pyszczek w czymś, co według niej miało być okazaniem wyższości.
Migoczące Światło w końcu zauważył Pstrokatkę.
— To jakaś twoja znajoma? Nie... to twoja siostra, prawda?
Jaśnienie niechętnie przytaknął. Olchowe Spojrzenie pojawił się za Pstrokatką.
— Coś się stało? — spytał, tłumiąc ziewanie.
Migoczące Światło ze swej nieskończonej dobroci postanowił nie mówić mu o ucieczce Jaśnienia. Powiedział, że znalazł go wałęsającego się po stajni i chętnie poszedłby z nim na spacer. Kiedy skończył, Jaśnienie wpatrywał się w niego z podziwem. Jeśli Anioły, o których opowiadają Dwunogi, istnieją, to wyglądają pewnie tak. Światło wpadające przez okno rozpromieniało jego sierść na uszach. Olchowe Spojrzenie, choć z dużą dozą nieufności przyjął wyjaśnienia Migoczącego Światła. I zgodził się na spacer!
Oba psy, jeden malutki, jeden nieco większy wyszły na trawnik. Jaśnienie zauważył motyla i rzucił się za nim w pogoń. Owad zaplątał się nieszczęśliwe — lub szczęśliwie dla szczeniaka — w trawę. Piesek uradowany z motylem w pyszczku podbiegł do Migoczącego Światła. Z dumną miną zaprezentował swoją zdobycz.
— Jesteś ze mnie dumny?
<Migoczące Światło?>
[246 słów: Jaśnienie otrzymuje 2 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz