Patrzyłem się twardo na dwie suczki, nie dając nic po sobie poznać. Sikorka była moją siostrą i oczekiwałem jakichś przeprosin z jej strony, a nie, że Aronia wszystko za nią naprawia.
— Nie, dziękuję. Niby dlaczego miałbym zachorować? Nie mam żadnej rany, więc zakażenie mi nie grozi — uspokoiłem suki. — Bez obaw i dzięki za troskę.
W rzeczywistości nie miałem zielonego pojęcia o chorobach i zignorowałem fakt, że jest mi coraz trudniej złapać oddech i delikatnie bolą mnie żebra.
— Cytrynku, dostałeś dużym kamieniem prosto w płuca. To się źle skończy – próbowała mnie przekonać Aronia.
— Mam tylko parę siniaków. — Przewróciłem oczami i otworzyłem pysk, chcąc im powiedzieć, że się zastanowię, bo chciałem, by już mnie zostawiły w spokoju. Zdziwiony jednak poczułem krew w przełyku. Powoli pochyliłem pysk i obserwowałem, jak kapie z niego krew. Widać, Aronia i Sikorka były tak samo zaskoczone jak ja i wytrzeszczonymi oczami patrzyły się na czerwone krople krwi. Nie mogłem złapać oddechu i z tego wszystkiego zaczęło mi się kręcić w głowie. Wszystko wokół zaczęło się rozmazywać, zobaczyłem tylko śmiejącą się z nerwów Sikorkę, milczącą i patrzącą na mnie ze spokojem Konwalię oraz wołającą pomoc Aronię. Usłyszałem krzątaninę wielu psów, wrzeszczących na Sikorkę i Aronię, popychających Konwalię i szturchających mnie pyskami.
— Potrzeba podbiału na oczyszczenie płuc i ziarna maku na ból. Na duszności ziele tymianku, liście mięty i maliny, szybko! — wołał jakiś pies, pewnie jeden z medyków, ale nie poznałem głosu.
— Jeszcze żyje, to chyba stłuczenie płuc! — zawołał któryś.
— To jeszcze szczeniak, jak mogła go tak walnąć własna siostra?
— Podobno dostał kamieniem.
— Kamieniem? Te szczeniaki są coraz gorsze!
Powoli się zatoczyłem i upadłem, z pyska leciała mi krew, a oddech był nierówny.
Bałem się o moje życie. Zdążyłem jeszcze zauważyć wpatrzoną prosto w moje przerażone oczy Konwalię. Siedziała spokojnie, łagodnie mi się przypatrując. W jej postawie było coś takiego kojącego, jakby dawała mi do zrozumienia, że wszystko się dobrze skończy. Zaraz potem pochłonęła mnie ciemność.
<Aronio?>
[317 słów: Cytrynek otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz