28 kwietnia 2021

Od Konwalii CD Aronii

— Więc kiedy poszłaś… Znaczy, poszliście, bo ty, Skalny i Konwi, znaczy się, Konwalia, to… — Sikorkowa Łapa urwała swoją opowieść kierowaną do Aronii, drapiąc się za uchem, jakby szukała odpowiednich słów.
— Sikorkowa Łapo, skąd pomysł, by nazywać mnie Konwi? — przerwałam jej, dość zaintrygowana. Mało psów wołało na psy inaczej, niż brzmią ich imiona, z obawy, że się obrażą. Poza tym Konwi nie było ładne. Ale najważniejsza jest intencja, czyż nie?
— No nie gniewaj się, Konwi…aalio… — Rudawa suczka przewróciła oczami. — Jejciu, ale jesteście dziecinne, naprawdę. No dobra, słuchajcie. No to poszliście. Liderka, Gwiazda, się zaniepokoiła, bo przedtem jak wyszliście, mijała Skalnego Potoka, który mruczał coś o solidnej karze, zimnej wodzie i nieposłusznych szczeniakach. I nasza kochana, wspaniała i urocza i waleczna i, i…— Sikorkowa łapa przerwała, zauważając, że do żłobka wchodzi jej matka, Trujący Obłok. Sikorkowa Łapa zamilkła na chwilę, jakby lekko przytłoczona wręcz miażdżącą aurą jej matki.
Wlepiłam wzrok w Trujący Obłok. Stała pewnie, a jej pysk przypominał bardziej kamienną maskę, niż rozgadaną mordkę Sikorki. Już wyobrażałam sobie jej chód: stabilnie stąpa po ziemi, jakby kalkulując każdy krok, a jednocześnie patrzy spode łba na wszystkie psy, które mija. Bardzo ciekawa i smutna suczka, niestety.
— Sikorkowa Łapo, zostaw swoje koleżanki. Oszroniony Pysk cię woła. Czyżbyś zapomniała, że kazała ci się stawić na patrol?
— Jej, naprawdę? — wykrzyknęła suczka, zupełnie zapominając o tym, że miała dokończyć historię. Mnie to jakoś szczególnie nie przeszkadzało, jednak Aronia wyglądała na zawiedzioną. — Jeszcze nigdy nie byłam na patrolu! Na polowaniu i treningu tak, ale patrol! To zupełnie co innego! Jak myślisz, mamo, czy na naszym terenie spotkam psy z innych klanów?! I będzie walka? Gwiezdni, Gwiezdni, łapcie mnie, bo zaraz umrę ze szczęścia!
— Sikorkowa Łapo, uspokój się — powiedziała Trujący Obłok bez żadnych emocji, lecz gdy jej córka wyszła w podskokach z legowiska, posłała za nią dumne i pełne miłości spojrzenie.
— Aronio i Konwalio… — Niespodziewanie Trujący Obłok zwróciła się do nas. — Wojownicy, którzy byli na polowaniu, mówili, że wyczuli zapach psa z Industrii. Tak sobie pomyślałam, no nie wiem… Może coś o tym wiecie? Przecież jesteście tak samo Ciemnymi, jak Płomiennymi psami.
Niemal czułam, jak emocje zaczynają buzować w Aronii. Trochę ją rozumiałam — miałam wrażenie, że będziemy musiały się dwa razy więcej starać, by ktoś nas zauważył, chociaż mi to wcale nie przeszkadzało. Dla mojej ambitnej siostry, marzącej o zostaniu kimś ważnym musiało to być prawdziwe piekło.
— Jesteśmy szczeniakami! — zawołała Aronia, a ja cicho jej podziękowałam, że to ona odpowiedziała wojowniczce, ponieważ nie miałam ochoty na koloryzowanie i kłamanie, bo — dobrze wiedziałam, że Malwowy Ogon wchodzi na tereny klanu Tenebris, a ponieważ jestem szczeniakiem, nie za wiele mogę z tym zrobić. Ale przecież nawet nie chcę nic robić, więc to mi nie przeszkadza. Zastanawiałam się, czy ktokolwiek mnie kiedyś zrozumie. Bywały takie chwile, że sama nie rozumiałam własnych myśli, nie mówiąc o zebraniu je w zrozumiałe słowa. Czułam się głupia i bezwartościowa, ale miałam cichą nadzieję, że mi to przejdzie wraz z zostaniem uczennicą.
— Ach, dobrze, dobrze... —Trujący Obłok kiwnęła nam głową, wychodząc ze żłobka. — Miałam takie dziwne przeczucie, że coś wiecie… No, ale nic.
Miałam dziwne wrażenie, że przez krótką chwilę zobaczyła moje myśli i moje serce niemal się zatrzymało ze zaskoczenia i może nawet strachu. Jednak wojowniczki już nie było, a ja pokręciłam tylko głową, próbując uporządkować moje filozoficzne myśli i rzuciłam do mojej siostry:
— Wybacz, ale chcę być sama.
Westchnęłam i powoli wyszłam ze żłobka, czując na sobie zaskoczony wzrok mojej siostry. Mój chód w niczym nie przypominał tych dostojnych, sunących kroków, które stawiałam zazwyczaj. Czułam się, jakby aura Trującego Obłoka zadziałała także na mnie. „O Gwiezdni, czy wy naprawdę tam jesteście?”.
<Aronio?>
[597 słów: Konwalia otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz